Europejski rynek e-hulajnóg wzbogacił się o nowy brand i zupełnie nową konstrukcję – w ostatnich dniach do przedsprzedaży trafiła elektryczna hulajnoga Lavoie – marki, za którą jako udziałowiec stoi firma McLaren Applied, znana z różnych dziedzin, w tym automotive i motorsportu (F1).

Lavoie to typowa e-hulajnoga miejska, wykonana ze stopów magnezu i aluminium. Pierwszym wyróżnikiem, który rzuca się w oczy (poza marką McLaren, rzecz jasna), jest unikatowy system składania, nazwany Flowfold i zgłoszony, jak podaje firma, do opatentowania.

Hulajnoga Lavoie po złożeniu
E-hulajnoga Lavoie po złożeniu – screen z witryny firmy

Pojazd składa się trzech miejscach / płaszczyznach. Poza kolumną kierownicy i jej rączkami jedna z osi składania znajduje się w także przedniej części decku hulajnogi. W efekcie złożony sprzęt bardzo mocno się skraca, co redukuje go to do rozmiarów ułatwiających przechowywanie, a przede wszystkim transport w bagażniku auta lub w komunikacji zbiorowej. Jest nieco cięższy niż mogłoby się wydawać ze zdjęć: podstawowa wersja waży 18,5 kg.

Co ciekawe: hulajnoga nie ma nóżki ani stopki. Zamiast niej do zachowania stabilności w spoczynku służy jeden z elementów mechanizmu składania, który obniża podest tak, że to właśnie na decku opiera się zaparkowany pojazd.

Elektryczna hulajnoga Lavoie
Udźwig e-hulajnogi Lavoie to 120 kg. Screen z witryny firmy

Wizualizacje mogą rodzić naturalną obawę o złożenie się hulajnogi podczas jazdy. Firma zapewnia, że użyte komponenty mechaniczne, jakościowo tożsame z samochodowymi, wykluczają taką możliwość.

Na nagraniu wideo z niedawnej konferencji “Micromobility Europe 2023” Eliott Wertheimer, CEO Lavoie, mówi.in. o tym, że nadszedł czas, by e-hulajnogi przestały być postrzegane jako zabawka, a zaczęły – jak rzeczywisty miejski pojazd. – Przeprowadziliśmy badanie na 2355 dorosłych respondentach w Wielkiej Brytanii, pytając jakie czynniki są dla nich najważniejsze przy zakupie e-hulajnogi. Wyniki to przede wszystkim bezpieczeństwo na drodze i bezpieczeństwo baterii. Uznaliśmy, że rynek dojrzał do sprzętu premium – mówił Wertheimer.

Co oferuje e-hulajnoga od McLaren Applied?

E-hulajnoga Lavoie dostępna jest w czterech wariantach kolorystycznych i dwóch wersjach sprzętowych, różniących się akumulatorem. Bazowa seria 1 ma baterię o pojemności 468 Wh zbudowaną na ogniwach Samsunga, a seria 1 Max – większą baterię 702 Wh (w rezultacie ta druga jest o 1 kg cięższa). Czas ładowania to 2-3 godziny.

“Szacowany zasięg w mieście” wynosi, według producenta, odpowiednio 50 km i 70 km przy jeździe w najbardziej ekonomicznym i najwolniejszym trybie eco. Podobnie jak w większości e-hulajnóg, użytkownik może przełączać się między trzema trybami, są jeszcze tryby cruise oraz sport. [ciąg dalszy artykułu pod wideo]

Silnik w tylnym kole oferuje moc nominalną 650 W oraz moc szczytową 900 W. Firmowana przez McLaren Applied e-hulajnoga może konstrukcyjnie rozwijać prędkość do 40 km/h, co oznacza, że regulacje w różnych krajach będą wymagały jej ograniczenia (jeśli ma być dozwolona na drogach publicznych). Z zapisów na stronie producenta wynika, że w dostawach na terenie Unii Europejskiej sprzęt będzie ograniczony do 25 km/h, limit prędkości można także indywidualnie ustawić sobie w aplikacji mobilnej.

Lavoie jeździ na pompowanych oponach 10-calowych (szerokość 2,5 cala), wykorzystuje hydrauliczny hamulec tarczowy oraz system odzyskiwania energii KERS. Technologia Bluetooth pozwala na połączenie ze wspomnianą aplikacją, dostępną na Android i iOS. Producent podaje także, że sprzęt zabezpieczony jest hasłem, a aplikacja pozwala na śledzenie GPS oraz na aktywację alarmu antykradzieżowego. Całości dopełniają zintegrowany z kierownicą centralny wyświetlacz, kciukowa manetka oraz światła – trójkątne białe pozycyjne z przodu, czerwone tylne ze światłem stopu, świecące pasy wzdłuż podestu i kierunkowskaz.

E-hulajnoga Lavoie
Lavoie – widok z góry. Przyciski do sterowania zostały rozmieszczone po obu stronach kierownicy. Screen z wutryny firmy

Wygląda na to, że standardem przy nowych konstrukcjach e-hulajnogowych stanie się w przyszłości podwyższona wodoszczelność, którą może się pochwalić coraz więcej premierowych modeli. Lavoie ma generalny poziom wodoszczelności IP 56 oraz aż IP 57 na elektronikę (obecny typowy poziom na rynku to nadal IP 54).

Cena? W Europie: 1990 euro w wersji z mniejszą baterią oraz 2290 euro z większą. Pierwsze egzemplarze kupione w przedsprzedaży mają zostać dostarczone do nabywców w listopadzie.


⇒ ZAPRASZAMY DO SUBSKRYPCJI I OBSERWOWANIA – JESTEŚMY TAKŻE:

WSPARCIE