Broń elektromagnetyczna w stylu filmu „Ghostbusters”, dzięki której policja może unieruchomić elektryczny rower lub e-hulajnogę, na której ktoś ucieka? Gdyby taka informacja ukazała się 1 kwietnia, w ciemno można by ją potraktować jako Prima Aprilis. Ale ten news ukazał się w maju i to w całkiem poważnym tytule, bo za taki można uznać (odkładając na bok linię polityczną) np. „The Guardian„. Temat opisały następnie także inne media, m.in. duży portal technologiczny „The Register” czy Yahoo. Poniżej streszczamy ich doniesienia.

Źródłem informacji jest Gavin Stephens, przewodniczący Krajowej Rady Komendantów Policji (NPCC) w Wielkiej Brytanii. Powiedział on, że nowa broń jest w fazie rozwoju i może minąć kilka miesięcy, zanim będzie dostępna, a najpewniej zajmie to więcej czasu. Ale powstaje. [ciąg dalszy artykułu pod wideo]

⇒ MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Policyjny “radar” kontra elektryczna hulajnoga: czy wskazania ręcznych mierników mogą być podstawą do mandatów?

Prace nad nowym narzędziem dla policji prowadzi Defence Science and Technology Laboratory, czyli komórka zajmująca się futurystycznymi innowacjami obronnymi, podlegająca brytyjskiemu Ministerstwu Obrony. Prototypowy sprzęt podobno zaprezentowano już nawet szefom  policji podczas pokazu technologicznego w Farnborough na początku roku.

Cel: unieruchomić silnik roweru lub hulajnogi

Służby uznały, że osobiste pojazdy elektryczne, takie jak e-bike czy elektryczna hulajnoga, stały się niepokojąco użyteczne dla sprawców przestępstw. Są ciche, anonimowe (brak rejestracji), zwinne i mogą być bardzo szybkie, co łącznie pozwala w mgnieniu oka zniknąć z miejsca przestępstwa. I tak się ponoć coraz częściej dzieje, także w przypadku przestępstw pospolitych, w tym ulicznych rabunków. Na przykład: sprawca podjeżdża niespostrzeżenie na elektrycznym sprzęcie, wyrywa komuś smartfona i błyskawicznie odjeżdża.

Wizja AI: broń elektromagnetyczna przeciw elektrycznym rowerom i hulajnogom
Artykuły źródłowe nie zawierają zdjęć zapowiadanej nowej broni elektromagnetycznej przeciw e-bike’om. Ale zawsze można spytać, jak sobie ją wyobraża sztuczna inteligencja 😉

Jak temu zapobiec? Według informacji podanych przez „Guardiana” – tutaj cytujemy oryginalny opis – nowa broń wystrzeliwałaby impuls elektromagnetyczny w kierunku pojazdu, który funkcjonariusz chce zatrzymać. Jej działanie ma niejako „oszukiwać” elektronikę pojazdu, która zinterpretuje sytuację jako przegrzewanie się silnika, co powoduje jego natychmiastowe wyłączenie i zatrzymanie pojazdu.

Na obecnym etapie nowa broń przypomina jakoby potężny plecak, w którym kryje się główne urządzenie. Niestety, żaden z artykułów w brytyjskich mediach nie zawiera jej zdjęcia. W tekstach źródłowych nie ma też informacji na jakim dystansie ów impuls elektromagnetyczny miałby być skuteczny, ani czy trafiony nim pojazd potem wraca do zwykłej sprawności.

⇒ MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ:

Do skutecznego działania konieczne jest, by pojazd był na linii wzroku – powiedział Stephens, dodając że sytuacja się mocno zmieniła od czasu policyjnych pościgów na autostradach za samochodami. – Te szybkie jak błyskawica elektryczne rowery w miastach… Naprawdę trudna sprawa – dodał.

Z radością przyjmuję to rozwiązanie, jeśli okaże się działać w praktyce – skomentowała w portalu „The Register” osoba, która sama była ofiarą kradzieży smartfona przez złodzieja poruszającego się na e-bike’u, a także świadkiem innego takiego przypadku. Przyjmując jednak, że elektromagnetyczna broń opuści laboratorium, nasuwa się oczywiste pytanie.  Jak często przestępcy będą wyrywali telefony ludziom na oczach funkcjonariusza dysponującego takim sprzętem? – zastanawia się portal.

Obrazek otwarciowy to wykreowana żartobliwa wizualizacja tematu, nie realne zdjęcie opisywanego rozwiązania.


⇒ Jeździsz? Wyraź swoją opinię. Pierwsze takie badanie użytkowników prywatnych elektrycznych hulajnóg w PolsceBadanie użytkowników prywatnych elektrycznych hulajnóg w Polsce
WSPARCIE