Poniżej przedstawiamy dane na temat polskiego rynku współdzielonych hulajnóg elektrycznych aktualne na koniec października 2020 r., czyli tuż przed schyłkiem tegorocznego sezonu. Widać z nich, że sharingowe e-hulajnogi niemalże „dogoniły” współdzielone rowery pod względem liczby oferowanych pojazdów. Na koniec października podaż e-hulajnóg wyniosła blisko 19 tys. pojazdów, co stanowiło 95 proc. aktualnej podaży współdzielonych rowerów. Z tą różnicą, że systemy rowerów miejskich mają w Polsce już ponad 10-letnią historię, a e-hulajnogi działają niecałe 2 lata.
Komentarz:
- W porównaniu do stanu sprzed trzech miesięcy liczba hulajnóg elektrycznych wzrosła o około 4,6 tys. pojazdów (tj. o blisko jedną trzecią). Zwiększyła się również ilość miejscowości, w których wypożyczyć można hulajnogi w systemie współdzielenia (z 35 do 39). Potwierdza to sygnalizowany już wielokrotnie wcześniej trend, że e-hulajnogi wypożyczane z aplikacji nie są tylko i wyłącznie elementem mobilności największych polskich miast, ale często także miast średniej i mniejszej wielkości, w tym sezonowo – miejscowości turystycznych.
- Niezmiennie najwięcej pojazdów dostępnych jest na co dzień w Warszawie: ponad 8,2 tys. e-hulajnóg to przeszło 40 proc. udziału w krajowym rynku. Drugim największym rynkiem jest Kraków, w którym jeździ niemalże co piąta współdzielona hulajnoga w Polsce (19 proc. rynku z liczbą ok. 3 tys. pojazdów). Stosunkowo duża liczba tych jednośladów dostępna jest również w Trójmieście (7 proc. wszystkich dostępnych pojazdów), we Wrocławiu (7 proc.), w Lublinie (5 proc.), a także w Katowicach i Łodzi (po 3 proc.).
- Wśród 12 firm oferujących wypożyczanie hulajnóg elektrycznych w systemie współdzielenia największy udział rynkowy w czwartym kwartale 2020 przypadł amerykańskiemu operatorowi Lime (ponad 4,6 tys. pojazdów, 25 proc. udziału), który był też pierwszą firmą udostępniającą w Polsce ten rodzaj usługi w końcu 2018 r. Na drugiej pozycji uplasował się dynamicznie rozwijający się Bolt, wcześniej znany polskiemu użytkownikowi z usług ride-hailing’owych (ponad 3,5 tys. pojazdów, 18 proc. udziału). Kolejne miejsce zajmują polski pionier e-mikromobilności blinkee.city (ponad 3,2 tys. pojazdów, 17 proc. udziału) oraz Dott (również ok. 3,2 tys. pojazdów i 17 proc. udziału), który szturmem objął pozycję lidera w Warszawie.
- Niektóre miasta w Polsce podejmują próby rozwiązania problemu chaotycznego pozostawania pojazdów, stwarzającego zagrożenia lub utrudnienia w ruchu. Parkingi dla e-hulajnóg pojawiły się już m.in. w Krakowie (jako tzw. punkty mobilności), Lublinie czy Sosnowcu. Większość miast czeka jednak na regulacje krajowe dla UTO (urządzeń transportu osobistego), wstrzymując się z działaniami mającymi lepiej wpisać e-hulajnogi w miejski krajobraz.
- Minister infrastruktury, w którego resorcie powstaje projekt regulacji UTO, zapowiada pojawienie się stosownych przepisów w sezonie 2021. Ich kształt wciąż pozostaje jednak na dzień dzisiejszy nieprzesądzony, choć proponowane rozwiązania wydają się być stosunkowo bezpieczne dla przyszłości sharingowych e-hulajnóg. Przyjazna dla elektrycznych mikropojazdów legislacja byłaby zgodna z tym, co na ich temat sądzą Polacy, którzy w pierwszym ogólnopolskim badaniu postrzegania UTO wyrazili się o tej formie mobilności zdecydowanie pozytywnie (patrz: „UTO-ENTUZJAŚCI. Polacy dostrzegli szansę”).
Dla porównania poniżej pokazujemy stan rynku sharingu hulajnóg trzy miesiące wcześniej, czyli w drugiej połowie lipca 2020 r.:
Treść: Mobilne Miasto, współpraca: SmartRide.pl
Wykorzystanie danych z tego materiału wymaga powołania się: “Źródło: Mobilne Miasto / SmartRide.pl“
