W tym tygodniu Warszawa opublikowała raport “Pomiary ruchu rowerowego 2022”. Oprócz danych czysto rowerowych zawiera on także informacje na temat ruchu w stolicy elektrycznych hulajnóg, których użytkownicy, zgodnie zgodnie z przepisami, korzystają w dużej mierze z tej samej infrastruktury, co rowerzyści.

Dane na potrzeby pomiarów zbierane były w maju i czerwcu (czyli w okresie najwyższego sezonu) za pomocą cyfrowych kamer rejestrujących obraz wideo. W 2022 roku kamery zostały ustawione w 52 lokalizacjach. Wyniki uzupełniono o dane z automatycznych liczników (APR) ulokowanych w 22 punktach – podają autorzy raportu. Pomiary prowadzono w szczycie porannym (7.00-9.00) i popołudniowym (16.00-19.00).

 “W przestrzeni miejskiej na znaczeniu zyskują podróże elektrycznymi hulajnogami. Zaobserwowaliśmy znaczący wzrost ich udziału w porównaniu z ubiegłymi latami. W 2022 ich udział wśród mierzonych jednośladów wyniósł ponad 7 proc.”

– czytamy w informacji, stanowiącej opracowanie raportu. Dla porównania – udział rowerzystów na jednośladach miejskiego systemu Veturilo wynosił 5,4 proc.

Co piąty na e-hulajnodze

7,22 proc. to wynik uśredniony. Popularność e-hulajnóg mocno zależy od miejsca w mieście. W niektórych punktach stanowiły one mniej niż 2 proc. ruchu. Były jednak i takie punkty w których udział elektrycznych hulajnóg wynosił kilkanaście procent. To imponujący wynik, biorąc pod uwagę, że pojazd ten realnie obecny jest na stołecznych ulicach dopiero od czterech lat.

Hulajnogi elektryczne to średnio 7 proc. ruchu rowerowego w Warszawie
Raport dostarcza informacji nie tylko o rodzajach pojazdów, ale także o tym w jakim stroju jeżdżą rowerzyści i czy używają kasku. Źródło: “Pomiary Ruchu rowerowego 2022”, Warszawa

Rekordowy wynik – 18,14 proc. – elektryczne hulajnogi odnotowały na ul. Grzybowskiej przy al. Jana Pawła II. To oznacza, że już niemal co piąty użytkownik mikromobilnych środków transportu jechał w tym miejscu na e-hulajnodze. Na moście Poniatowskiego e-hulajnogi miały udział 8,3 proc., a na Świętokrzyskim prawie 6 proc.

Choć coraz częściej na ulicach Warszawy można spotkać elektryczne monocykle, to udział grupy pojazdów określanych jako UTO (czyli urządzenie transportu osobistego; jest to także np. segway) pozostaje śladowy. Wyniósł on średnio 0,18 proc. i w żadnym z punktów pomiarowych nie przekroczył 1 proc. To oznacza, że UTO mają zbliżoną popularność do rowerów cargo (towarowych), które w tym roku po raz pierwszy były uzwględniane jako osobna kategoria. Osiągnęły one średni wynik 0,16 proc.

Szkoda, że pomiary nie różnicowały rowerów na tradycyjne i elektryczne, zapewne z uwagi na trudność ich odróżnienia. Bardzo możliwe, że te drugie “wykręciłyby” już całkiem interesujący wynik.

Drogi dla mikromobilności

Mocno zwiększająca się popularność elektrycznych hulajnóg wynika zarówno z dużej oferty pojazdów współdzielonych (jak podaje niedawny raport stowarzyszenia Mobilne Miasto ich operatorzy udostępniają w stolicy ponad 21 tys. pojazdów), jak i rosnącej liczby e-hulajnóg posiadanych i użytkowanych czysto prywatnie. W tym przypadku brakuje danych, wystarczą jednak obserwacje na ulicach, by dostrzec, że prywatne hulajnogi stają się na ulicach widokiem coraz częstszym. Z całą pewnością e-hulajnoga to nie tylko sharing.

Opublikowane wyniki pomiarów potwierdzają to, co pisaliśmy już ponad dwa lata temu w tekście pt. Nowe strategie rowerowe miast powinny uwzględniać UTO i mikromobilność.

Infrastruktura rowerowa stopniowo staje się rowerową tylko z nazwy – miks pojazdów mikromobilnych na drogach i pasach ruchu dla rowerów robi się coraz bardziej różnorodny i coraz ciekawszy.

Docelowo w obecnych drogach rowerowych należałoby widzieć bezpieczne trasy dla całej mikromobilności, w tym także – a w przyszłości być może nawet przede wszystkim – tej elektrycznej.W Warszawie ma to zresztą odzwierciedlenie m.in. w sposobie oznakowania miejskich stojaków rowerowych, które od niemal roku oznaczone są także piktogramem hulajnogi elektrycznej.

Warto, by ten trend uwzględniały zarówno miejskie samorządy, jak i ustawodawca. W tym drugim przypadku warto przypomnieć, że na poprawienie czekają przepisy, które obecnie formalnie nie pozwalają użytkownikom elektrycznych hulajnóg w miastach korzystać z tzw. kontraruchu rowerowego, czyli możliwości na jazdy pod prąd na określonych i odpowiednio oznakowanych ulicach miasta – co mogą robić rowerzyści.

⇒ ZOBACZ LUB PRZECZYTAJ: Rowerowy kontraruch nie dla e-hulajnóg

Pełną informację o wynikach tegorocznych pomiarów ruchu rowerowego w Warszawie wraz z linkami do źródłowego raportu znajdziecie na stronie Urzędu Miasta.


⇒ ZAPRASZAMY: SmartRide.pl na Facebooku

WSPARCIE