Mimo że koniec marca to dopiero początek sezonu, elektryczne hulajnogi wynajmowane na minuty były już wtedy dostępne w aż 89 miejscowościach w Polsce – wynika z najnowszych danych stowarzyszenia Mobilne Miasto (MM), które cyklicznie bada polski rynek współdzielonej mikromobilności (ich wyniki są publikowane na SmartRide.pl na stronie Strefa Danych). Skalę rozprzestrzenia się tej usługi ilustruje fakt, że rok temu o tej samej porze miejscowości takich było 35.
Aż trzykrotnie zwiększyła się także liczba dostępnych e-hulajnóg: na koniec trzeciego kwartału ich operatorzy oferowali łącznie niemal 46 tys. pojazdów, wobec 16 tys. rok wcześniej. Oznacza to zarazem, że hulajnóg na minuty jest na starcie sezonu 2022 praktycznie tyle samo (dokładnie: o 3 proc. mniej), co w samym szczycie sezonu ubiegłorocznego.
Sieci, które udostępniają elektryczne hulajnogi, pokazuje infografika powyżej. Jak widać, największa jest oferta Lime – amerykański operator odpowiada za ponad jedną trzecią podaży na tym rynku nad Wisłą. Jest to firma z najdłuższym stażem w Polsce – działa tu od jesieni 2018 roku.
Jeśli chodzi o miasta, największą ofertę tych pojazdów znajdziemy w stolicy (ponad 11 tys. e-hulajnóg), Trójmieście (blisko 7,5 tys.) oraz Krakowie (nieco ponad 5 tys.).
– Widać, że z każdym kolejnym rokiem oferta współdzielonych elektrycznych hulajnóg staje się coraz bogatsza i dociera do coraz większej liczby miejscowości. Biorąc pod uwagę całą branżę sharingowej mikromobilności w Polsce, czyli uwzględniając także współdzielone rowery i e-skutery, wypożyczalnie hulajnóg elektrycznych stanowią już trzy czwarte rynku – komentuje prezes MM Adam Jędrzejewski.
Skutery to już rzadkość
W sumie wszystkie współdzielone jednoślady, które można wynajmować z ulic polskich miejscowości, to blisko 61 tys. pojazdów. Oprócz e-hulajnóg, realne znaczenie transportowe mają publiczne rowery, zresztą znacznie dłuższe stażem. U progu sezonu mikromobilnościowego funkcjonowało w Polsce 28 systemów roweru miejskiego, docierających ze swoją ofertą do 37 miejscowości – najwięcej tych jednośladów było w Warszawie (blisko 5 tys.), Wrocławiu (prawie 2,3 tys.) i Poznaniu (niecałe 12 proc.).
Łączna flota wszystkich współdzielonych rowerów wyniosła w tym czasie blisko 15,5 tys. sztuk, a największym ich operatorem była tradycyjnie firma Nextbike (76 proc. oferty).
W zaniku wydaje się być natomiast wynajem na minuty skuterów – usługa, które jeszcze parę lat temu wydawała się efektownie rozwijać. Na koniec marca 2022 roku współdzielone skutery elektryczne dostępne były w Polsce wprawdzie w dziewięciu miejscowościach (nie nie wygląda jeszcze źle), ale łączna flota wszystkich tych pojazdów wynosiła w tym czasie niewiele ponad 500 sztuk. To o 35 proc. mniej niż w analogicznym okresie rok temu.
W sumie skutery elektryczne wypożyczane przez smartfona stanowią zaledwie 1 proc. polskiego rynku współdzielonej mikromobilności. Co więcej, z każdym kolejnym rokiem ich oferta staje się coraz skromniejsza.
⇒ Zobacz też: Jak parkować e-hulajnogi, żeby nie robić bałaganu w mieście