O tym, że hulajnoga elektryczna wyposażona w siodełko może być dużym ułatwieniem życia dla osób o ograniczonej sprawności, wiadomo od dawna. Taki pojazd bywa chętnie wykorzystywany także przed ludzi starszych, którym trudno jest zarówno jechać na rowerze, jak podróżować na stojąco na zwykłej e-hulajnodze. Zarazem jednak tego typu konstrukcja znajduje się niejako poza prawem – zgodnie z definicją w kodeksie drogowym nie jest bowiem elektryczną hulajnogą (dlatego w tytule bierzemy to określenie w cudzysłów).

Z tego powodu zdarzały się już sytuacje, że po wypadkach starsi użytkownicy e-hulajnóg wyposażonych w siodełko – choć to oni byli poszkodowani – mieli nieprzyjemności. Policja, zgodnie z kodeksem drogowym, kwestionowała kwalifikowanie takiego sprzętu jako e-hulajnogę, uznając pojazd za motorower. A to uruchamiało kaskadę problemów, włącznie z pismami Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który nakładał karę za używanie motoroweru bez obowiązkowego OC dla pojazdów.

Opisywaliśmy już dwie takie historie: pana Marka z Sopotu oraz kilka tygodni temu pani Barbary z Prudnika, cierpiącej na chorobę uniemożliwiającą jej normalne poruszanie się pieszo czy na rowerze.

Administracja skarbowa mówi nie

Pewną nadzieję niepełnosprawnym dałoby potraktowanie „hulajnogi z siodełkiem” jako sprzętu ułatwiającego czynności życiowe. Jedną z dróg do tego celu byłoby potwierdzenie takiego właśnie statusu tego pojazdu przez organy skarbowe (choć jest to zupełnie inny obszar niż przepisy drogowe). Niestety, także z tego frontu napłynęły złe wiadomości.

Hulanoga z siodelkiem - chętnie korzystają z niej seniorzy i umiarkowanie niepełnosprawni
Pan Marek Zdyb, bohater innego naszego artykułu, przekonuje, że dla osób mniej sprawnych e-hulajnoga z dodanym siodełkiem, to najlepsza z dostępnych opcji. Zdjęcie prywatne

W drugiej połowie listopada szef Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) wydał interpretację indywidualną, zgodnie z którą niepełnosprawny nabywca hulajnogi elektrycznej z siodełkiem nie może skorzystać przy jej zakupie z podatkowej tzw. ulgi rehabilitacyjnej (czyli odliczenia takiego wydatku od dochodu). Odliczyć można by jedynie koszty ewentualnego przystosowania e-hulajnogi do potrzeb niepełnosprawnego użytkownika – przy czym, co ciekawe, szef KAS w interpretacji uznaje elektryczną hulajnogę za pojazd mechaniczny (co nie jest jednoznaczne w przepisach – patrz niżej).

„Po zakupie e-hulajnogi otworzyło się okno na świat”

Historia tej interpretacji jest długa – wcześniejsze stanowisko organów skarbowych, wydane jeszcze przed wejściem w życie w Polsce przepisów dla mikromobilności, było bowiem odmienne.

Pytanie zadał jeszcze w 2019 roku podatnik niepełnosprawny w stopniu umiarkowanym, który, dzięki operacji kręgosłupa, uzyskał możliwość poruszania się bez wózka. Wtedy, po konsultacji z rehabilitantem i lekarzem ortopedą, kupił on „e-hulajnogę” z siodełkiem – wszyscy trzej wspólnie uznali, że to najlepsze rozwiązanie. Od tego momentu, jak napisał ”otworzyło mu się jakby okno na świat”.

Zacytujemy ten fragment w całości, jest bowiem bardzo sugestywny w opisie sytuacji:

Dzięki temu, Wnioskodawca może podjechać bezpośrednio pod interesujący go obiekt, bez problemów z szukaniem miejsca parkingowego. Dzięki zakupowi tej hulajnogi, Wnioskodawca odzyskał samodzielność w załatwianiu spraw niezbędnych do życia. Hulajnoga posiada też bagażnik na drobne zakupy i zabezpieczenie przed kradzieżą.

Przed zakupem Wnioskodawca prosił kogoś zawsze o pomoc w dostaniu się do miasta w celu zrobienia zakupów lub załatwienia sprawy. Obecnie samodzielnie załatwia swoje sprawy, sam jeździ na rehabilitację, nikt nie musi na niego czekać. Jak już podał, ma zamontowany koszyk na zakupy i rzeczy osobiste. Dorobiono Wnioskodawcy zamocowanie na laskę (kulę), z którą się porusza. Może podjechać pod każde drzwi i porusza się drogami dla rowerów, parkując bez problemu. Ruszanie i parkowanie jest bezproblemowe, bo nie ma biegów i sprzęgła, tylko manetka (gazu) i hamulce. Ma bardzo niskie koła, więc Wnioskodawca bez problemu dotyka ziemi przy zatrzymaniu, nie schodząc z siodełka.

Początkowo, nieco ponad dwa lata temu, szef KAS uznał, że nabywca ten ma prawo odliczyć zakup hulajnogi elektrycznej. Dla dociekliwych: na mocy art. 26 ust. 7a p. 3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Ten punkt 3. jest tu najważniejszy, o czym niżej. Mówi on o zakupie i naprawie indywidualnego sprzętu, urządzeń i narzędzi technicznych niezbędnych w rehabilitacji oraz ułatwiających wykonywanie czynności życiowych. Do takiego sprzętu można zastosować ulgę.

Senior na hulajnodze elektrycznej
Dla seniorów w dobrej formie fizycznej zwykła e-hulajnoga jest wystarczająca. Ale w przypadku osób mniej sprawnych siodełko stanowi ogromne ułatwienie. Fot. Freepik.com

Obecnie jednak KAS doszła do wniosku, że wcześniejsza interpretacja była nieprawidłowa. Co się zmieniło? 20 maja 2021 roku weszły w życie przepisy drogowe dotyczące elektrycznych hulajnóg – co prawdopodobnie dostrzegły organy skarbowe. Być może stąd zmiana stanowiska.

Elektryczna hulajnoga jednak bez ulgi. „Bo to pojazd mechaniczny”

Szef KAS w najnowszej interpretacji uważa, że na „elektryczną hulajnoga z siodełkiem” należy patrzeć przez pryzmat innego punktu w przywołanej ustawie PIT – jego zdaniem zasadny tu jest nie punkt 3. lecz punkt 2. – który mówi o odliczaniu kosztów przystosowania pojazdów mechanicznych do potrzeb wynikających z niepełnosprawności. Czyli NIE kosztów zakupu, a jedynie przystosowania.

Zakupiona przez Pana hulajnoga elektryczna z siodełkiem nie spełnia wymogów hulajnogi elektrycznej, o której mowa w art. 2 pkt 47b powołanej ustawy Prawo o ruchu drogowym, a wpisuje się raczej w definicję motoroweru, określoną w art. 2 pkt 46 tej ustawy.

– czytamy w interpretacji.

…ale czy na pewno mechaniczny?

Jeśli spojrzeć na to rozumowanie z punktu widzenia całościowych regulacji dla mikromobilności w Polsce, kieruje ono do innych bardzo ciekawych wątków. Szef KAS szeroko uzasadnia bowiem dlaczego w swojej interpretacji uznał e-hulajnogę za pojazd mechaniczny.

Otóż definicji pojazdu mechanicznego w ogóle nie ma w Prawie o ruchu drogowym ani w kodeksach karnym lub wykroczeń. KAS powołuje się więc na encyklopedię PWN oraz na definicję pojazdu mechanicznego w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych. Sięga także do dwóch uchwał Sądu Najwyższego (z lat 1975 i 1993). Na podstawie tych wszystkich aktów faktycznie trudno uznać elektryczną hulajnogę za pojazd inny niż mechaniczny.

W świetle powyższego, przyjmując wskazane definicje jako obowiązujące również na
gruncie przepisów prawa podatkowego, hulajnogę elektryczną z siodełkiem należy
zaklasyfikować do pojazdów mechanicznych.

– czytamy.

Dlaczego to zwróciło naszą uwagę? Ponieważ odmiennie traktuje e-hulajnogę Policja – uznaje ją za pojazd inny niż mechaniczny. Dlatego np. mandaty za jazdę po alkoholu na elektrycznej hulajnodze są takie, jak w przypadku rowerzystów, a nie jak dla kierujących pojazdem mechanicznym.

Jest to osobny, ciekawy wątek, który niebawem podejmiemy na SmartRide.pl w innym artykule.

A w ogóle e-hulajnoga to przedmiot powszechnego użytku…

Wracając do tematu ulgi dla niepełnosprawnych: szef KAS dodatkowo „uszczelnia” swoją najnowszą odmowną interpretację w jeszcze inny sposób.

Zakupiona przez Pana hulajnoga elektryczna z siodełkiem (…) jest przedmiotem powszechnego użytku. Gdyby zatem nie  stanowiła pojazdu mechanicznego to i tak, wobec braku cech indywidualnych  dostosowanych do potrzeb konkretnej osoby niepełnosprawnej, nie spełniłaby warunku do zaliczenia jej do sprzętu lub urządzenia, o których mowa w powołanym art. 26 ust. 7a pkt 3 ustawy PIT.

– czytamy w dokumencie (wytłuszczenia od nas).

Z punktu widzenia niepełnosprawnego podatnika, który zadał pytanie, odpowiedź jest więc jasna. Niestety, negatywna. Pełną omawianą interpretację można znaleźć na tej stronie.

Elektryczna hulajnoga dla osób na wózkach

Najpewniej inna (aczkolwiek nie jesteśmy ekspertami w tej dziedzinie) byłaby interpretacja podatkowa np. w przypadku zakupu elektrycznej „hulajnogowej” przystawki do wózka inwalidzkiego – są takie specjalistyczne urządzenia na polskim rynku. Można je zobaczyć na filmie poniżej na kanale Eriders. Zastrzeżenie: nie jest to nasz kanał i nie chodzi o promowanie konkretnej marki, chcemy po prostu pokazać jak takie urządzenie wygląda – bo może ono pomóc wielu osobom. [c.d. artykułu pod wideo]

Na świecie można spotkać także inne rozwiązania. Przykładowo kilkanaście dni temu operatorzy e-hulajnóg sharingowych w Paryżu zobowiązali się, że będą dofinansowywać niepełnosprawnym długoterminowy wynajem specjalnych mechanicznych przystawek, pozwalających połączyć wózek ze zwykłą elektryczną hulajnogą. We Francji produkuje je np. firma Omni i wygląda to tak: [c.d. artykułu pod wideo]

To wszystko jest już jednak adresowane do ludzi poruszających się na wózkach. Natomiast umożliwienie osobom o znacznie mniejszym stopniu niepełnosprawności (lub po prostu seniorom) „legalnego” korzystania ze zwykłych elektrycznych hulajnóg z siodełkiem, łatwo dostępnych na rynku, byłoby wartościowym ułatwieniem im życia. Widać to choćby z pytania, które zadał Krajowej Administracji Skarbowej użytkownik takiego sprzętu.

Byłoby dobrze, gdyby autorzy przepisów – czyli przede wszystkim Ministerstwo Infrastruktury – dostrzegli ten aspekt.


⇒ POLECAMY: Nasz kanał SmartRide TV na YouTube

SmartRid.pl na YouTube

WSPARCIE