No dobrze, przyznajemy się. Ten tytuł to – w tym momencie – trochę clickbait. Ale tylko trochę, a w dodatku jest cytatem z renomowanych źródeł, bo z m.in. z czeskiej edycji magazynu „Forbes”. Obszerne story o tym, że Freebike przejmie zarządzanie Veturilo w latach 2021-28 i wystawi w Warszawie 6,4 tys. elektrokol, czyli rowerów elektrycznych, „Forbes” opublikował przedwczoraj.

Co więcej – potwierdziła to sama firma w swoich oficjalnych kanałach w mediach społecznościowych.

"Forbes": Freebike wygrał przetarg Veturilo
Materiał w „Forbesie”. Screenshot

Taki obrót spraw w przetargu na jeden z największych w Europie systemów rowerowych to bardzo mocny news rynkowy i niezwykle ciekawa informacja dla mieszkańców Warszawy. A zarazem – zupełne zaskoczenie, bo oficjalnie postępowanie przetargowe wciąż się toczy.

Przypomnijmy – oferty w przetargu na nowego operatora Veturilo, który ma przejąć system od przyszłego roku, warszawski Zarząd Dróg Miejskich otworzył dopiero w miniony poniedziałek, 15 czerwca. Opisywaliśmy to, link do tekstu jest poniżej.

• Czytaj: Veturilo od przyszłego roku pod znakiem zapytania?

Freebike wyjechał na Veturilo przed szereg?

„Český Freebike vyhrál miliardový tendr ve Varšavě” – to nie wymaga tłumaczenia. Miliardowy, bo tak się składa, że 170 mln zł (podana wartość wygranego przetargu) to niemal dokładnie 1 mld koron. Dzięki tej wygranej, jak czytamy, czeska firma „zmierza do światowej elity bikesharingu”.

Newsa tego magazyn nie wziął z powietrza. Firma, która oferuje usługi m.in. w Londynie, na swoim twitterowym profilu Freebike UK opublikowała informację całkowicie jednoznaczną: Jesteśmy zachwyceni, że możemy się podzielić tym ekscytującym newsem. Przed nami mnóstwo pracy, ale już nie możemy się doczekać startu w Warszawie.

A jakby ktoś miał jeszcze wątpliwości, to powinien je całkowicie rozwiać dołączony dokument z Zamkiem Królewskim. Freebike podaje w nim, że wyposaży Veturilo w nowoczesne bezstacyjne rowery elektryczne w liczbie 6410, do tego 45 rowerków dziecięcych i 60 tandemów:

Freebike przejmuje Veturilo?

Z ulotki wynika, że swoje elektryczne rowery Freebike dostarczy hiszpańskiej firmie Marfina – i rzeczywiście, Marfina to jedyna spółka, która złożyła ofertę w przetargu na Veturilo. Wiadomo już, że Nextbike Polska, operator zarządzający Veturilo od 2012 r., zrezygnował z obecnej rywalizacji (oceniając terminy i ceny podane przez ZDM jako nierealistyczne po pandemii).

Kwota też się zgadza z ofertą. Właśnie na 170 mln zł netto Hiszpanie wycenili w niej swoje usługi.

Problem w tym, że jest to o wiele powyżej tego, co oferuje za prowadzenie systemu ZDM. Warszawski urząd był gotów wyłożyć 128 mln zł. Brutto. Dlatego właśnie po otwarciu jedynej oferty bardzo realna stała się wizja, że w przyszłym roku żadne rowery publiczne na stołeczne ulice nie wyjadą.

ZDM każe usunąć

Freebike w Polsce nie jest bynajmniej graczem nieobecnym, choć, jak wszyscy mniejsi operatorzy na rynku bikesharingu, pozostaje w cieniu Nextbike’a. Jest to marka czeskiej spółki Homeport (która ma także polską spółkę-córkę zarejestrowaną w Warszawie). O ile nam wiadomo, Homeport prowadzi w Polsce system roweru publicznego BBBike w Bielsku Białej. Jest też (lub był) zaangażowany w Bydgoski Rower Aglomeracyjny.

Czy są jakieś nieujawnione publicznie podstawy, na których Freebike może opierać twierdzenie, że od przyszłego roku przejmuje Veturilo? – zapytaliśmy ZDM.

– Nie. Wezwaliśmy już do sprostowania tej informacji, ponieważ nie jest prawdziwa – odpowiedział nam rzecznik urzędu Mikołaj Pieńkos.

Rzeczywiście w serii tweetów ZDM zdementował oświadczenie Freebike i zażądał jego usunięcia.

ZDM dementi do Freebike

ZDM napisał, że na teraz jest to nieprawdziwa informacja. Potwierdził, że kwota podana przez Marfinę przekracza założony budżet i że jeśli miasto go nie zwiększy, przetarg może zostać anulowany. Jeszcze wcześniej zareagowało stowarzyszenie Mobilne Miasto (którego członkiem jest m.in. Nextbike), również wskazując, że sprawa przetargu jest daleka od rozstrzygnięcia.

Firma usunęła informację. Materiał nie jest już dostępny na jej kanale.

Ale „na teraz” nie oznacza „na zawsze”. Może jednak ZDM dogada się z oferentem. Może budżet uda się zwiększyć, albo znegocjować. Nie da się więc wykluczyć, że news okaże się – powiedzmy – profetyczny.

Ludvík Jaroš, szef rozwoju Freebike, w artykule w „Forbesie”, wyjaśnia nawet, że „naše kolo má dva módy: pedal bike a e-bike”. I dodaje, że korzystanie z roweru w trybie konwencjonalnym, bez wspomagania silnikiem, będzie dla mieszkańców Warszawy znacznie tańsze niż w trybie e-bike.

Może więc to tylko czeski film. Ale może nowe Veturilo będzie wyglądało tak jak na zdjęciu poniżej?

Freebike Warszawa
Freebike w Warszawie. Fot. ZD/ SmartRide.pl

Masz komentarz? Zapraszamy na nasz Twitter i Facebook 🙂

WSPARCIE