Z egzekwowaniem przepisów drogowych dotyczących elektrycznych hulajnóg bywa różnie, niektóre z nich sami użytkownicy oceniają jako martwe prawo. W przypadku jazdy e-hulajnogą po alkoholu żartów jednak nie ma – już widać, że policjanci nie stosują taryfy ulgowej. A po wejściu w życie nowego taryfikatora mandatów koszt przejażdżki po pijaku jest naprawdę bolesny finansowo.
Mińsk: 2,5 tys. zł, czyli nietanie wino
Wczoraj komenda w Mińsku Mazowieckim poinformowała o zatrzymaniu do kontroli 42-latka kierującego elektryczną hulajnogą. Badanie alkomatem wykazało u niego niemal promil alkoholu, czyli bardzo grubo ponad granicę stanu nietrzeźwości przyjętą w polskich przepisach (0,5 promila). Hulajnogista tłumaczył, że chciał wyświadczyć koledze przysługę i wybrał się na stację paliw kupić mu… wino, którego zabrakło.
„Prawdopodobnie może to być jego najdroższe wino w życiu” – ironizuje w policyjnym komunikacie podkom. Marcin Zagórski. Za jazdę e-hulajnogą w stanie nietrzeźwości policjanci nałożyli na zatrzymanego mandat w wysokości 2,5 tys. zł – zgodnie z nowym taryfikatorem. Przy okazji okazało się, że mężczyzna ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Szczecin: 3,2 tys. zł za kolizję z 1,5 promila
Inny przypadek, również z wczoraj: Szczecin. Tu było jeszcze gorzej i to w dwójnasób. Kierujący elektryczną hulajnogą 32-letni pijany obywatel Ukrainy spowodował kolizję z samochodem osobowym. Po zbadaniu przez wezwaną do kolizji szczecińską drogówkę okazało się, że sprawca w wydychanym powietrzu miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowali policjanci w komunikacie.
⇒ CZYTAJ TEŻ: Kolizja w Olsztynie, czyli jak NIE jeździć na elektrycznej hulajnodze – studium bezmyślności
W tym przypadku, zgodnie z nowym taryfikatorem, mężczyzna otrzymał aż dwie kary: za spowodowanie kolizji i za jazdę w stanie nietrzeźwości. Łącznie: 3520 zł.
A to dopiero styczeń…
Być może takie sytuacje Policja nagłaśnia ostrzegawczo. Mandat jest jednak w taryfikatorze określony jednoznacznie, bez jakichkowiek widełek i nie pozostawia miejsca na uznaniowość funkcjonariusza.
Trzeba przy tym wziąć pod uwagę, że mamy dopiero styczeń (i to z temperaturami poniżej zera), a więc okres w roku, gdy elektryczne hulajnogi nie są zbyt intensywnie wykorzystywane. Gdy zrobi się cieplej, a na hulajnogi sharingowe wsiądą w miastach nocni imprezowicze – zanosi się na prawdziwe mandatowe żniwa. Dodajmy tu, że jazda po alkoholu jest jednym z najczęstszych powodów wypadków użytkowników „sharingów” (z tego powodu niektóre miasta w Europie w weekendowe noce zakazały nawet operatorom udostępnienia e-hulajnóg).
I jeszcze jedno: karząc e-hulajnogistów mandatami Policja opiera się na razie na korzystnym dla nich założeniu, że elektryczna hulajnoga nie jest pojazdem mechanicznym – co nie jest jeszcze w 100 proc. oczywiste, podobnie zresztą, jak kilka innych aspektów nowych przepisów dla mikromobilności (to skomplikowany temat, planujemy zająć się nim wkrótce). Tymczasem przypomnijmy:
Kierowanie na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu pojazdem innym niż mechaniczny przez osobę znajdującą się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka działającego podobnie do alkoholu – 2500 zł.
Kierowanie na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu pojazdem innym niż mechaniczny przez osobę znajdującą się w stanie po użyciu alkoholu lub pod wpływem środka działającego podobnie do alkoholu – 1000 zł.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że analogiczne kary grożą za jazdę po pijaku na rowerze – również w tym przypadku napływały już w tym roku informacje o cyklistach ukaranych mandatami w wysokości 2,5 tys. zł. Szczegóły na temat różnych kar, które mogą obecnie grozić za łamanie przepisów drogowych na elektrycznej hulajnodze znajdziecie w tekście poniżej:
A wszystkich zainteresowanych bliżej tematyką nowych przepisów i regulacji dla mikromobilności w Polsce zapraszamy do naszej sekcji „SmartRide. Przepis na jazdę” oraz do subskrybowania naszego kanału na YouTube, gdzie omawiamy te kwestie w filmach.
⇒ ZOBACZ TEŻ: Czy za jazdę po pijaku na elektrycznej hulajnodze można stracić prawo jazdy?