Jak się dowiedzieliśmy, porozumienie z władzami Gdańska podpisała już ze swej strony trójmiejska firma Logo Sharing – jeden z operatorów wypożyczających tam elektryczne hulajnogi. O tym, że miasto reguluje zasady funkcjonowania hulajnóg poinformował dziś także Gdańsk.pl – oficjalny portal miejski.
„Zaprojektowano 200 przystanków dla hulajnóg na terenie całego miasta. Znajdują się przede wszystkim przy przystankach roweru metropolitalnego Mevo” – czytamy w informacji. „Prace związane z malowaniem parkingów dla hulajnóg rozpoczną się w środę, 23 września„.
To w ostatnich tygodniach kolejna taka inicjatywa w polskich miastach. Do tej pory zbliżone działania podjęły Sosnowiec, Lublin i Kraków, zapowiedziały je także Katowice. Niewykluczone, że miast takich jest więcej.
• CZYTAJ TEŻ:
Sosnowiec reguluje parkowanie elektrycznych hulajnóg
Hulajnogi dostaną miejsca w Gdańsku
Porozumienie Gminy Miasta Gdańska z operatorami to trzystronicowy dokument, wyszczególniający wzajemne zobowiązania.
Gmina zobowiązuje się w nim do wyznaczenia do końca roku wspomnianych minimum 200 miejsc parkingowych dla hulajnóg. Urzędnicy mają też każdorazowo informować operatora o wszelkich ewentualnych zmianach w lokalizacji tych miejsc, jak również o zmianach dotyczących obszarów, w których obowiązuje systemowe ograniczenie prędkości dla e-hulajnóg (patrz niżej).
• CZYTAJ TEŻ:
Bolt i Kraków porozumiały się w sprawie e-hulajnóg
Z naszych informacji wynika, że hulajnogowe miejsca parkingowe będą znakowane specjalną kopertą. Oprócz wykorzystania stacji Mevo znajdą się też w innych miejscach – na chodnikach, a niekiedy na ten cel zostaną przeznaczone miejsca postojowe służące dotąd samochodom.
Tylko 12 km/h i premie dla porządnych
Operator, który podpisze porozumienie, zobowiązuje się z kolei do kilku działań.
Jego pracownicy lub podwykonawcy mają rozstawiać hulajnogi we wskazanych miejscach parkingowych (wprawdzie dokument nie precyzuje, że wyłącznie w tych miejscach, jednak taka intencja zapisu wydaje się oczywista);
Firma ma informować użytkowników swoich hulajnóg o nowych zasadach parkowania. Ma też wprowadzić w swojej aplikacji mechanizmy, które będą motywować do pozostawiania pojazdów w wyznaczonych miejscach oraz mechanizmy premiowania tych klientów, którzy odbiorą hulajnogę spoza parkingu, zaś odstawią – na parking.
W niektórych obszarach Głównego Miasta prędkość hulajnóg zostanie systemowo ograniczona do 12 km/h. Porozumienie precyzuje, o których terenach mowa.
Ten ostatni zapis zwraca uwagę dość restrykcyjnym limitem prędkości – przykładowo w Krakowie wynegocjowano 18 km/h.
Porozumienie stanowi także, że operatorzy, chcąc uzyskać prawo korzystania z miejskich miejsc parkingowych dla hulajnóg, będą musieli zawrzeć z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni odrębną umowę, zgodnie z art. 22 ust. 2 ustawy o drogach publicznych. Tu sytuacja jest dla nas nie w pełni jasna, gdyż artykuł ten otwiera możliwość pobierania opłat z tytułu najmu lub dzierżawy. W tej chwili nic nam jednak nie wiadomo o tym, by firmy hulajnogowe miały płacić za zajęcie pasa drogowego – najpewniej będzie to więc traktowane w umowie jako użyczenie.
„Warunki są racjonalne”
„Rozmowy pracowników Urzędu Miejskiego z przedstawicielami firm wypożyczających elektryczne hulajnogi trwały kilka miesięcy” – czytamy w informacji na Gdańsk.pl.
O porozumienie z Gdańskiem zapytaliśmy dziś Tomasza Borowickiego, współtwórcę trójmiejskiej firmy hulajnogowej Logo Sharing. Zadeklarował, że jego spółka już podpisała dokument i rozpoczęła wprowadzanie odpowiednich zmian w swojej aplikacji
– To dobry krok, wszystkim powinno zależeć na sensowym uporządkowaniu sharingu hulajnóg. Warunki, jakie proponuje w tym porozumieniu miasto, uważamy za bardzo racjonalne. Pozostaje możliwość korzystania z hulajnóg w modelu free-float, ale premiować będziemy parkowanie w wyznaczonych miejscach – mówi Tomasz Borowicki. – W ten sposób użytkownicy mogą się przyzwyczajać do nowych zasad. Mamy nadzieję, że podobne rozwiązanie przyjmą Gdynia i Sopot.
Dziś liberalnie, ale może być ostrzej
Niewykluczone, że w przyszłości reguły te ulegną pewnemu zaostrzeniu. Spotkaliśmy się z informacją, że Gdańsk rozważa wprowadzenie w kolejnej wersji porozumienia zasady, iż zwrot hulajnogi poza wyznaczonym miejscem będzie związany z dodatkową kilkuzłotową opłatą, którą operator obciążałby użytkownika. Wtedy dzisiejsza marchewka (premie) zostałaby uzupełniona o kij – „opłatę za luksus” zwrotu pojazdu gdziekolwiek.
Pozostaje pytanie co z firmami, które nie zechciałby podpisać takiego dokumentu. W Gdańsku, oprócz Logo, działa także inna polska firma Quick oraz międzynarodowe sieci Bolt, Lime i Free Now.
Obecne porozumienie w swej treści nic nie mówi o tym, jak miasto ma dyscyplinować ewentualnych konkurentów sygnatariusza, którzy nie poszliby na warunki postawione w dokumencie. Według naszych nieoficjalnych informacji jednym ze sposobów może być zróżnicowane traktowanie przez służby miejskie jednośladów zgłoszonych jako utrudniające ruch. Operatorzy, którzy współpracują z miastem, mogą wtedy mieć więcej czasu na reakcję niż ci, którzy porozumienia nie podpiszą. W tej chwili są to jednak tylko spekulacje.
Newsy w mikromobilności możesz śledzić na naszym Twitterze i Facebooku