Polska jest, obok Niemiec, jednym z pierwszych dwóch krajów, w których użytkownicy aplikacji Free Now będą mogli znaleźć na mapie, wynająć i opłacić elektryczne hulajnogi na minuty Dott. Nieco wcześniej platforma ta, której główną funkcjonalnością jest zamawianie przejazdów taksówkowych, zintegrowała e-hulajnogi Tier.

Te drugie już od wakacji można w Polsce wypożyczać z aplikacji Free Now. Hulajnogi Dott mają pojawić się na niej już wkrótce. Alians firmy ogłosiły w zeszłym tygodniu. Free Now (dawne mytaxi), określające się obecnie jako platforma multimobilności miejskiej, to część joint-venture BMW Group i Daimler AG

Free Now idzie w MaaS

Dott i Tier należą do największych operatorów e-hulajnóg na minuty w Polsce – na przełomie września i października firmy te łącznie oferowały na polskim rynku 16 tys. jednośladów w kilkunastu miastach (więcej informacji o rynku sharingu mikromobilności znajdziecie na grafie poniżej oraz w naszej sekcji Strefia Danych).

Elektryczne hulajnogi - sharing - Polska - 3 kwartał 2021

Firmy mają w planach współpracę również w innych krajach – w następnej kolejności we Francji, Włoszech i Wielkiej Brytanii. Zapowiadają, że w przyszłości apka Free Now będzie uwzględniała nie tylko e-hulajnogi, ale także ofertę elektrycznych rowerów Dott, które firma wypożycza w kilku miastach Europy (w Polsce ich nie oferuje).

Cieszymy się, że na polskim rynku już wkrótce dokonamy integracji drugiego zewnętrznego operatora o znaczącym udziale na rynku mikromobilności. Z hulajnogami Dott w naszej aplikacji, Free Now w Polsce będzie oferować największy wybór jednośladów różnych marek z poziomu jednej aplikacji, co skutecznie może przekonać mieszkańców miast do korzystania z mikromobilności jako usługi na krótkie dystanse i komplementarnej dla innych opcji transportowych

– to cytat Krzysztofa Urbana, dyrektora zarządzającego Free Now w Polsce, z komunikatu na temat partnerstwa.

Zarówno z punktu widzenia klienta, jak i biznesowo, najważniejszy wydaje się tu fakt, że mowa jest o tzw. pełnej integracji usług operatorów e-hulajnóg – od wynajmu po płatność, wszystko w ramach jednej aplikacji. Taki model określany jest mianem MaaS, od ang. Mobility as a Service (mobilność jako usługa).

Start-upy się wypaliły?

Ideałem koncepcji MaaS jest zintegrowanie w jednej apce najróżniejszych usług – także np. carsharingu, współdzielonych skuterów i rowerów, czy komunikacji zbiorowej. Choć jednak od lat MaaS uważany jest na świecie za bardzo przyszłościowy – bo wygodny dla użytkowników – kierunek rozwoju na rynku usług transportowych w miastach, to w praktyce jego wdrażanie idzie raczej opornie. Między innym dlatego, że poszczególni operatorzy obawiają się utraty pełnej kontroli nad kanałami udostępniania swoich usług.

W 2019 r. w Polsce obserwowaliśmy prawdziwy wysyp nowych, startupowych inicjatyw spod znaku MaaS – w tym takie projekty jak Vooom, take&drive, Wheelme, Loko.city i in. Niezależne aplikacje starały się zintegrować na swoich mapach jak najwięcej współdzielonych pojazdów, a także transport publiczny. W ogromnej większości udawało się im jedynie lokalizowanie na swoich mapach dostępnych pojazdów różnych operatorów, bez możliwości ich wynajmu i jego opłacenia. Potem dochodziły do muru.

Hulajnogi elektryczne Tier w aplikacji Free Now - screen
Gdy użytkownik Free Now znajdzie się w pobliżu strefy działania Tier, może w aplikacji wybrać ikonkę jednoślad – dostępne e-hulajnogi może wtedy wynająć, nie opuszczając aplikacji. Wkrótce dojdą do tego hulajnogi Dott. Screenshot z fragmentem mapy Warszawy.

Tajemnicą poliszynela jest to, że twórcy tych aplikacji spotykali się z oporem niektórych operatorów, niechętnie patrzących na to, że ich pojazdy widoczne są na mapach zewnętrznych firm. W pewnym momencie swoje dołożyła pandemia, a impet projektów MaaS wyraźnie się wypalił. Vooom, gracz o największym kapitale i zapleczu, przeorientował swój model. Wheelme zamarło – trudno powiedzieć czy firma jeszcze egzystuje, bo choć w aplikacji nadal widać niektórych operatorów, to strona internetowa usługi już nie istnieje (nasze próby kontaktu z przedstawicielami firmy nie dały rezultatu).

– Nie zarzuciliśmy take&drive, ale też nie inwestujemy mocno w ten projekt, przynajmniej na ten moment – powiedział nam Bartosz Kwapisz, twórca kolejnego, głośnego niegdyś start-upu spod znaku MaaS.

Hulajnogi na Free Now. “Widzimy wzrosty”

Na tym tle obecnie działania Free Now, choć na razie polegają na dokładaniu do podstawowej oferty platformy jedynie “obcych” elektrycznych hulajnóg, wyglądają znacznie bardziej konkretnie. Zapytaliśmy firmę o dotychczasowe wyniki oferty wynajmu pojazdów Tier poprzez jej aplikację. Liczby wypożyczeń nie ujawniła, twierdzi jednak, że zainteresowanie tą opcją rośnie.

– Odnotowujemy stałe wzrosty wypożyczeń hulajnóg przez naszą aplikację. W Polsce, porównując wrzesień z październikiem, liczba przejazdów hulajnogą, wypożyczoną przez Free Now, wzrosła o 12 proc. Liczba użytkowników wzrosła natomiast o 11 proc. To dobry wynik, biorąc pod uwagę jesienny sezon i słabszą pogodę dla jazdy hulajnogą – mówi Krzysztof Urban.

Hulajnogi Free Now jeździły w 2020 r.
Warszawa 2020. Wtedy Free Now oferowało jeszcze własną flotę e-hulajnóg. Fot. ZD / SmartRide.pl

Warto przypomnieć, że wypożyczać hulajnogi i zamawiać kursy samochodowe w jednym miejscu na smartfonie mogą w Polsce także użytkownicy aplikacji Bolt. W tym przypadku obie usługi należą jednak do tego samego operatora. Co ciekawe, w latach 2019-20 także Free Now oferowało w Polsce i kilku innych krajach własne współdzielone hulajnogi elektryczne – początkowo pod brandem hive, a potem już pod swoją główną marką. Ostatecznie firma zmieniła strategię i poszła inną drogą – mniej więcej rok temu wycofała się ze świadczenia własnych usług w mikromobilności, decydując się na partnerstwa z innymi operatorami. 

[ Dott jest partnerem naszego portalu w projekcie “SmartRide. Przepis na jazdę” ].


⇒ ZOBACZ TEŻ: Dlaczego nie jeździć e-hulajnogą w dwie osoby

 

WSPARCIE