Szwedzki Voi to następny gracz na rynku sharingowej mikromobilności, który ogłosił zwolnienia. Firma ze Sztokholmu jest jednym z największych operatorów na Starym Kontynencie, oferowała hulajnogi na minuty w licznych państwach i miastach Europy (patrz mapka niżej). W samej tylko w Skandynawii miała flotę liczącą 25 tys. hulajnóg.
Po wybuchu pandemii i wprowadzonych przez rządy blokadach Voi zawiesił usługi na niemal wszystkich rynkach (jak podaje – pozostał jedynie w stolicach państw skandynawskich i Göteborgu) – co oznacza, że przychody firmy dramatycznie spadły.
Dziś Voi poinformował, że kończy kontrakty z zewnętrznymi współpracownikami, osobami na okresie próbnym i zatrudnionymi na czas określony, ale redukcje dotną też osoby pracujące na etatach. Spółka nie ujawniła żadnych danych liczbowych na temat skali zwolnień. Kilka dni temu jej amerykański konkurent Bird zwolnił 30 proc. swej kadry, co w jego przypadku przełożyło się na ponad 400 osób.
• Czytaj: Bird redukuje personel o jedną trzecią
Cięcia w Voi poszły po bardzo wielu działach firmy. Pracę stracą ludzie w dziale finansowym, inżynierskim, designu, handlowym, operacyjnym, a także w HR i biurach. Spółka podała, że wystąpiła do rządów krajów w których działa o osłonę antykryzysową, a zarząd zredukował swoje pensje (nie wiadomo jednak o ile i do jakich kwot).
Ogłaszając zwolnienia, Voi zapewnia zarazem w komunikacie, że ma zasoby finansowe, które pozwolą mu przetrwać okres pandemii – i powróci ze swymi usługami, gdy obostrzenia się zakończą. W listopadzie zeszłego roku spółka pozyskała od inwestorów venture capital 85 mln dol. na rozwój.
Do Polski Voi nie zdążył wejść, choć na pewnym etapie przymierzał się do tego kroku. Firma przystąpiła nawet do stowarzyszenia Mobilne Miasto.
Polecamy: Pandemia przyspiesza innowacje
Mikromobilność kontra koronawirus: Wheels wprowadza samoczyszczące rączki i hamulce