Dzisiaj przyjrzymy się krótko temu czy WD-40 – czyli jeden z najpopularniejszych preparatów technicznych, który prawie każdy ma w domu – przyda się do konserwacji elektrycznej hulajnogi. WD-40 jest często postrzegane jako „środek na wszystko”. Jeśli tylko coś gdzieś skrzypi, piszczy, trzeszczy, zacina się czy ciężko chodzi – bierzemy i psikamy. Czy słusznie? I czy w przypadku hulajnogi elektrycznej powinniśmy robić tak samo?
Zapraszamy na kolejny materiał z cyklu „#PRZYDASIE do elektrycznej hulajnogi„. Konsultantem merytorycznym jest Aleksander Gręda, właściciel Mija Serwis w Warszawie i współpracownik SmartRide.pl.
WD-40 jako smar do hulajnogi: lepiej nie
Hulajnogi elektryczne posiadają bardzo wiele mechanizmów ruchomych, takich jak mechanizm składania czy zawieszenie. Najczęściej pokusa użycia WD-40 pojawia się wtedy, gdy w hulajnodze zbyt ciężko pracuje mechanizm składania albo wtedy, gdy skrzypi zawieszenie. W rzeczywistości jednak opinia o uniwersalności tego środka jest mocno na wyrost.
Największa wada WD-40 polega na tym, że preparat ten wprawdzie przesmaruje problematyczny element (funkcja smarowania jest wskazana jako pierwsza na opakowaniu produktu), ale pozostawi lepki film olejowy, do którego przywiera potem bardzo wiele brudu. Tymczasem w przypadku obu wspomnianych mechanizmów hulajnogi taka sytuacja jest szczególnie niewskazana.
⇒ #PRZYDASIE do e-hulajnogi: Klej do gwintów poprawi komfort i bezpieczeństwo
Po pierwsze ze względów użytkowych – bo o elementy pokryte WD-40 można się potem łatwo pobrudzić, np. jadąc do pracy czy chociażby składając lub przenosząc hulajnogę. Po drugie: brud, który będzie przywierał czy to do zawieszenia, czy do mechanizmu składania, przyspieszy zużywanie się tych elementów, skracając ich żywotność.
Na rynku znajdziecie wiele produktów alternatywnych, które do tego typu zastosowań sprawdzą się o wiele lepiej niż WD-40. W tym katalogu mieszczą się takie środki jak np. smar z teflonem, dobry do smarowania mechanizmu składania i elementów zawieszenia, a także smar silikonowy, miedziany oraz zwykła oliwka do łańcucha rowerowego. O nich powiemy wkrótce w osobnym materiale.
A jednak: WD-40 przyda się. Do czego?
Nie oznacza to jednak, że słynne WD-40 nie znajdzie w ogóle zastosowania w przypadku hulajnogi elektrycznej. Tyle, że nada się lepiej do innego celu: jako przede wszystkim środek penetrujący doskonale sprawdzi się do luzowania zapieczonych śrub.
Z tym problemem użytkownicy e-hulajnóg będą się spotykać. Hulajnoga elektryczna narażona jest nie tylko na działanie warunków atmosferycznych, ale także na wilgoć czy brud z podłoża – bo jej podzespoły są ulokowane nisko. Połączenia śrubowe mogą więc więc z czasem przyrdzewieć, zaśniedzieć – i przy konserwacji pojawi się problem z odkręceniem niektórych śrub. Może to dotyczyć np. zapieczonych śrub mocujących koła czy tych, które mocują elementy konstrukcyjne, takie jak błotnik.
Dużo łatwiej będzie je odkręcić, jeżeli wcześniej zastosujecie właśnie WD-40. W zestawie z WD-40 znajdziecie z reguły specjalną cienką rurkę, która pozwala na precyzyjne, punktowe zaaplikowanie środka penetrującego – dzięki czemu hulajnoga nie pokryje się wspomnianą lepką warstwą.
Podsumowanie: WD-40 a hulajnoga elektryczna
WD-40, owszem, znajdzie zastosowanie przy czynnościach dotyczących serwisowania elektrycznej hulajnogi – ale nie jest to preparat tak uniwersalny, jak się powszechnie uważa. Będzie doskonały na zapieczone śruby, natomiast tam, gdzie wymagane jest smarowanie – lepiej będzie sięgnąć po bardziej wyspecjalizowane środki.
⇒ WKRÓTCE:
Czym najlepiej smarować elementy hulajnogi elektrycznej i jak to robić?
Zapraszamy do subskrybowania naszego kanału na YouTube