Firma Lime przeprowadza duże w zwolnienia w związku z trudną sytuacją biznesową, wynikającą z pandemii. Według „Bloomberga” amerykański operator e-hulajnóg zwolni w sumie 190 pracowników – 130 na rodzimym rynku i 60 w Europie. Według nieoficjalnych informacji jutro firma ma przeprowadzić wideokonferenecję z personelem w tej sprawie. Służby prasowe Lime nie skomentowały w artykule tych doniesień.
Wcześniejsze plany zakładały redukcję kadr o 50-70 osób. Pandemia okazała się jednak mieć bardziej destrukcyjny i długotrwały wpływ na biznes wypożyczania hulajnóg na minuty, niż wcześniej zakładał zarząd Lime.
Lime: po Warszawie – Wrocław
„Bloomberg” nie podał żadnych szczegółów, co do konkretnych krajów, w których działa firma. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że zwolnienia w Lime nie dotkną polskiego zespołu firmy. Na pewno wiadomo natomiast, że operator coraz szerszym frontem wraca do świadczenia usług w Polsce i nie zamierza się zwijać z naszego rynku.
W ubiegłym tygodniu, zaraz po pierwszym zluzowaniu przez rząd pandemicznych obostrzeń, Lime powróciła na ulice stolicy – Warszawa była jednym z pierwszych miast na świecie, w których firma wznowiła usługi (stan oferty na rynku hulajnogowym w Polsce w dniu powrotu Lime do Warszawy pokazaliśmy w naszej Strefie Danych).
Dziś amerykańska firma poinformowała o powrocie ze swoimi hulajnogami do Wrocławia. Zachęca nowych użytkowników, oferując im kody na kilkanaście minut darmowej jazdy.
Kontrastuje to z tym, co słychać na temat jej głównego globalnego konkurenta – firmy Bird (która już wcześniej w trakcie pandemii zwolniła ponad 400 osób). Według nieoficjalnych pogłosek (o których jednak pisała już nawet „Rzeczpospolita”), Bird zwolnił cały swój personel w Polsce. Harry Porter, rzecznik firmy, w mailu do redakcji SmartRide.pl zaprzeczył jakoby „zwolniono wszystkich pracowników”, i stwierdził, że Bird “analizuje, kiedy mógłby wrócić do Warszawy” – nie podał jednak żadnych szczegółów. Na razie na temat powrotu hulajnóg Bird nad Wisłę nie ma żadnych informacji.
Będą nowi operatorzy
Tajemnicą poliszynela jest natomiast plan wejścia już w pierwszych dniach maja na polski rynek nowego dużego międzynarodowego operatora mikromobilności (informacji nie potwierdzaliśmy oficjalnie, więc jeszcze nie podajemy nazwy). W zeszłym tygodniu o możliwym pojawieniu się w maju w Polsce mówił nam też przedstawiciel mniejszej firmy – estońskiego operatora Scoot911.
Przewidywane wejście nowych zagranicznych operatorów i powrót na większą skalę dotychczas działających (być może do świadczenia usług powróci także hive) zmienią obecny układ sił na rynku sharingu hulajnóg – obecnie bowiem aż 80 proc. dostępnych w Polsce pojazdów to oferta krajowych start-upów.
Newsy z branży mikromobilności? Śledź nas na Twitterze i Facebooku