Firmy Tier Mobility i Dott poinformowały dziś o połączeniu w jedno przedsiębiorstwo, zapowiadając „utworzenie największego operatora mikromobilności w Europie”. Obie marki należą do głównych graczy w tej branży w Polsce. 

Jeśli chodzi o ofertę współdzielonych elektrycznych hulajnóg, w trzecim kwartale 2023 roku Tier i Dott odpowiadały łącznie za 44 proc. podaży tych pojazdów w polskich miastach. Tier oferował e-hulajnogi w 94 miejscowościach, Dott w 18 (więcej o rynku – patrz infografika niżej).

Dodatkowo do Tier Mobility należy Nextbike – firma, która jest w Polsce potentatem w dziedzinie publicznego bike sharingu (55 udziału w rynku pod względem liczby oferowanych rowerów). Na mocy nowej wieloletniej umowy z samorządem prowadzi ona m.in. największy system roweru publicznego – warszawskie Veturilo.

Miliony podróży, miliony dolarów

Jak głosi komunikat, Tier i Dott, gdy fuzja się zrealizuje, będą łącznie operowały na ponad 20 rynkach światowych – w tym w takich miastach, jak Berlin, Bruksela, Helsinki, Londyn, Madryt, Paryż, Rzym i Warszawa, a poza Europą w Dubaju. Jako miarę skali swojej działalności firmy podają, że ich łączne przychody to 250 mln euro, obsługują ponad 125 mln podróży rocznie.

Infografika - elektryczne hulajnogi - sharing - Polska - trzeci kwartał 2023
Prawie cały polski rynek sharingu e-hulajnóg (blisko 97 proc.) to oferta czterech marek: Bolt, Tier, Lime i Dott. Na pozostałe nieco ponad 3 proc. rynku złożyło się siedem platform: blinkee.city z blisko 1,7 tys. pojazdów, a także marki Roler, Hopp, Volt, Elo, Neon i Hulaj.

Zapowiedziane dziś połączenie to na razie umowa przedwstępna. Komunikat milczy o biznesowych szczegółach tej operacji, z charakteru informacji można jednak domniemać, że to niemiecki Tier jest stroną przejmującą dotychczasowego konkurenta. Główna siedziba firmy będzie w Berlinie. Dott był do tej pory formalnie zarządzany z Amsterdamu.

Prezesem firmy ma być twórca Tiera Lawrence Leuschner, jednak dwaj założyciele Dotta Henri Moissinac i Maxim Romain mają zająć stanowiska odpowiednio dyrektora generalnego i dyrektora operacyjnego (wg nomenklatury z polskojęzycznej wersji komunikatu – bo angielski termin chairman w odniesieniu do Leuchnera sugerowałby raczej rolę w rodzaju przewodniczącego rady nadzorczej).

Transakcja ma poparcie obecnych udziałowców obu spółek, w tym licznych inwestorów finansowych (funduszy venture capital, wśród których jest potężny międzynarodowy gracz SoftBank). Według agencji Reuters, Dott pozyskał do tej pory na rozwój biznesu ponad 210 mln dolarów, a działający od 2018 roku Tier 250 mln dolarów. W ślad za ogłoszoną dziś fuzją inwestorzy mają wyłożyć dodatkowy kapitał w wysokości 60 mln euro „w celu wdrożenia długoterminowej wizji firmy”.

Dzięki połączeniu Dott z Tier, jesteśmy dobrze przygotowani do wejścia w kolejną fazę wzrostu i przyspieszenia naszej drogi ku osiągnięciu rentowności – mówi cytowany w informacji pasowej Henri Moissinac, współzałożyciel i szef Dott.

W ślad za zwiększeniem dostępności i połączeniem doświadczeń naszych firm z niecierpliwością czekam na rekordową liczbę przejazdów w 2024 roku – to z kolei fragment komentarza Lawrence’a Leuschnera z Tiera.

Fuzja Tier i Dott – pozostaną dwie osobne marki

Według komunikatu, po połączeniu zarówno Tier, jak i Dott będą kontynuować działalność pod własnymi markami (podobnie jak po przejęciu spółki zachowano markę Nexbike). Użytkownicy nadal będą korzystać z pojazdów obu sieci poprzez osobne aplikacje, aczkolwiek „możliwe jest ich połączenie w przyszłości”. Trudno dziś przewidywać jak fuzja Tier i Dott wpłynie na ich ofertę, politykę cenową, liczbę i dostępność pojazdów obu marek w Polsce.

Współdzielone hulajnogi i rowery Tier i Dott
W Polsce Tier i Dott są znane z e-hulajnóg, w Europie obie firmy oferują jednak także wynajmowane z aplikacji rowery w systemie free float. Fot. materiały firmowe

Co ciekawe, późną wiosną zeszłego roku spekulowano w branży o planach innej operacji – możliwym przejęciu Tier Mobility przez potężnego rywala z Estonii, firmę Bolt. Negocjacje były już podobno mocno zaawansowane. Wypadki potoczyły się inaczej, nie ma jednak wątpliwości, że rynek sharingowej mikromobilności (w Europie obie marki oferują także współdzielone rowery, a dodatkowo przez pewien czas Tier miał także spółkę skuterową) wchodzi w etap tzw. konsolidacji. Inaczej mówiąc, po fazie ekspansji i rozwoju usług, obserwujemy zderzenie biznesu z realiami rynkowymi i czas walki o rentowność.

To zaś oznacza w niektórych przypadkach bankructwa i zamykanie działalności operatorów, w innych przypadkach – poszukiwanie oszczędności i efektów synergii na drodze łączenia konkurencyjnych dotąd operatorów. Dodatkowym czynnikiem przyspieszającym to zjawisko jest zaostrzanie w kolejnych miastach polityki wobec usług współdzielenia elektrycznych hulajnóg i rowerów.

Za oceanem jednym z przejawów tego procesu było niedawne złożenie wniosku o ochronę przed wierzycielami (czyli de facto bankructwo) przez firmę Bird, która, obok Lime, jest jednym z prekursorów usług wynajmu e-hulajnóg na minuty i jednym w dwóch największych graczy tej branży na świecie. Kilka tygodni temu serwis TechCrunch poinformował, że z końcem roku swoją działalność związaną z e-hulajnogami zamyka firma Superpedestrian – jeszcze inny znaczący operator za oceanem, oferujący sharing e-hulajnóg pod marką Link. Warto też dodać, że w ubiegłym roku Tier sprzedał przejętą wcześniej dużą spółkę e-hulajnogową Spin, działającą w USA – co również jest przejawem „skracania frontu”.

Fuzja Tier Mobility i Dott będzie zapewne oznaczała zwiększenie presji biznesowej na jeszcze innego dużego międzynarodowego gracza w Europie – szwedzką firmę Voi, nieobecną w Polsce.


 

WSPARCIE