Firma Bolt poinformowała, że od jutra wprowadza w Polsce rowery elektryczne wynajmowane na minuty – pierwsze miasta, w których pojawią się jednoślady tej sieci to Kraków, Bydgoszcz i Olsztyn.

Do tej pory Bolt w Polsce znany jest przede wszystkim z przewozów samochodowych (jako konkurent m.in. Ubera), dostaw posiłków na zamówienie oraz oczywiście ze współdzielonych hulajnóg elektrycznych. Tych ostatnich na przełomie marca i kwietnia firma udostępniała ponad 5,7 tys. w 26 miastach Polski, co dawało jej 13 proc. udział w hulajnogowym rynku. Za granicą, obok e-hulajnóg, Bolt oferuje już od jakiegoś czasu jednak także elektryczne rowery. W informacji prasowej firma deklaruje, że tym roku w całej Europie planuje wprowadzić ich 16 tys.

Jak wynika z komunikatu firmy, cena za minutę przejazdu rowerem Bolt będzie wynosiła 0,5 zł. Jednoślady zostaną w większości zaoferowane w modelu free float, inaczej mówiąc – wynajmowane wprost z ulic i tak samo zwracane. Stacji nie będzie.

Rower elektryczny Bolt
Z komunikatu Bolta wynika, że w Polsce na ulice wyjedzie taki model „elektryka”. Więcej informacji o wprowadzanych rowerach znajdziecie niżej w tekście. Fot. mat. prasowe

Zagadką jest to, ile rowerów firma udostępni. Dopytywaliśmy o to, Bolt jednak odmówił odpowiedzi, zasłaniając się „względami biznesowymi”. ZDMiKP w Bydgoszczy podał jednak, że w tym mieście  pojawi się początkowo 100 rowerów, z perspektywą zwiększenia floty do 300 pojazdów.

Rowery Bolt – pierwszy bike sharing w tym stylu

Jeśli jednak jednośladów będzie tyle, że cała impreza nie okaże się jedynie rodzajem spektaklu PR-owego, to news jest niewątpliwie ciekawy.

Będzie to pierwszy w Polsce przypadek wejścia dużego operatora mikromobilności w bike sharing na czysto komercyjnych zasadach. Kilka lat temu sztuki tej próbował w Warszawie polski start-up Acro – jednak najwyraźniej biznes się nie spinał, bo po dwóch-trzech sezonach rowery Acro, wynajmowane z aplikacji w modelu free float (wtedy tego typu usługę określano jako „model chiński”), zniknęły z ulic. Tym razem sytuacja jest inna o tyle, że do gry wchodzi międzynarodowa korporacja z dużym kapitałem, która w dodatku może łączyć – zarówno na mapie w aplikacji, jak i operacyjnie – rowery z e-hulajnogami.

Na polskim rynku bike sharingowym będzie to swoiste novum i to z trzech względów.

Rower Acro
„Tribute to Acro”. Czarno-czerwone rowery warszawskiego start-upu, wynajmowane przez smartfona z ulicy, pojawiły się w Warszawie w 2017 roku – kilkanaście miesięcy przed pierwszymi hulajnogami elektrycznymi. Fot. ZD / SmartRide.pl

Po pierwsze, bike sharing działa dziś w Polsce w zasadzie wyłącznie jako usługa publiczna – samorząd zamawia system i płaci za jego funkcjonowanie, zaś operator, wyłaniany z reguły w przetargu, po prostu inkasuje wynagrodzenie za obsługę systemu (plus pewne kwoty z dodatkowych źródeł, jak reklama czy stacje sponsorskie). Przykładowo: Warszawa za swoje Veturilo płaci ostatnio ok 16 mln zł rocznie (w zamian jednak użytkownicy mają za darmo pierwsze 20 min jazdy i ogólnie niewysokie opłaty za dalszy okres wynajmu).

Po drugie – w Polsce zdecydowanie dominuje model stacyjny. Zdarzały się systemy, w których rowery można było wypożyczać i oddawać poza stacjami, jednak takie rozwiązanie zawsze było wyjątkiem.

I wreszcie po trzecie, Bolt zaoferuje wyłącznie rowery elektryczne. Te wprawdzie również zdarzają się w polskich flotach bike sharingowych, są jednak rzadkością (elektryki tworzyły trójmiejskie Mevo, które jednak szybko upadło).

Kraków i Olsztyn – tu rowery Bolt nie będą miały konkurencji

Dlaczego akurat te trzy miasta? – Obserwujemy zapotrzebowanie na usługi mobilności – tyle powiedziała nam Martyna Kurkowska ze służb prasowych firmy Bolt. Przyczyna takiej decyzji wydaje się jednak – przynajmniej w dwóch trzecich – dość oczywista.

Kraków to duże miasto i bardzo atrakcyjny rynek dla operatorów mikromobilności (m.in. z uwagi na licznych turystów). Od upadku systemu Wavelo w Krakowie nie ma miejskiego bike sharingu – są tu tylko komercyjne e-hulajnogi.

Rowery Bolt nie będą miały konkurencji także w Olsztynie. Tutaj również system roweru publicznego niegdyś działał (Olsztyński Rower Miejski), ale po dwóch latach został skutecznie zawieszony.

Rowery elektryczne Bolt mają wyświetlacz i ładowarkę do smartfona
Firma Bolt zapowiada, że w tym roku wprowadzi w Europie 16 tys. elektrycznych rowerów. E-rowery w swoich flotach (jednak nie w Polsce) mają także inni operatorzy elektrycznych hulajnóg, w tym Dott, Lime i Tier. Fot. mat. prasowe

Z publiczną konkurencją rowery Bolt zmierzą się jedynie w Bydgoszczy – tam działa Bydgoski Rower Aglomeracyjny (BRA), zarządzany przez firmę Homeport. Tu rywalizacja może być ciekawa, bo, podobnie jak w stolicy, pierwsze 20 min wypożyczenia BRA jest gratisowe. Za ten sam czas jazdy elektrykiem Bolta trzeba będzie zapłacić 10 zł. Jeszcze bardziej uderzające jest porównanie w Bydgoszczy pierwszej godziny: 1 zł w systemie publicznym versus 30 zł rowerem Bolta.

Władze Krakowa: Cieszymy się, ze Bolt wprowadzi rowery

W Krakowie nie będzie to całkowity free float – zastrzega Marcin Wójcik z krakowskiego Zarządu Transportu Publicznego – Podpisaliśmy z Boltem porozumienie o współpracy, analogiczne jakie mamy zawarte odnośnie e-hulajnóg. Zgodnie z nim parkowanie rowerów w obszarze ograniczonym 2. obwodnicą możliwe jest tylko w wyznaczonych miejscach, przy miejskich stojakach rowerowych.

Mapę wskazującą te lokalizacje (jest ona załącznikiem do porozumienia firmy z miastem) użytkownicy jednośladów w Krakowie znajdą pod tym linkiem.

Poza wspomnianym obszarem jako miasto dopuszczamy parkowanie na zasadach free float. Jesteśmy zadowoleni z decyzji operatora, że wybrał Kraków jako jedno z pierwszych miast w Polsce na uruchomienie takiej usługi. Będziemy się bacznie, ale z ciekawości i nutą kibicowania przyglądać. Liczymy, że inni operatorzy również zdecydują się na ten krok – dodaje krakowski urzędnik. Co ciekawe, Bolt nie ujawnił planowanej liczby rowerów nawet władzom miasta.

O komentarz poprosiliśmy też firmę Nextbike, które obecnie kontroluje w Polsce 76 proc. rynku bike sharingu.

Bike sharing w Polsce - 1 kwartał 2022 roku

– Wprowadzenie usługi rowerów miejskich w modelu komercyjnym, bez udziału miasta to ciekawe podejście. W zeszłym roku sami zdecydowaliśmy się na podobny projekt we Wrocławiu, w którym uruchomiliśmy rowery elektryczne dostępne w modelu free float. Tam jednak było to połączone z systemem miejskim, który obsługujemy, więc znacząco różniło się od uruchomienia zupełnie nowego projektu – mówi Cezary Dudek, menedżer ds. marketingu i komunikacji w Nextbike Polska.

– Nie dziwi nas wybór miast, gdzie systemów miejskich nie ma, zakładamy, że dalszy wybór miejscowości będzie zależny od predykcji przychodów – na próżno będzie szukać systemów w mniejszych miasteczkach. Najbardziej jednak ciekawi nas wprowadzenie przez Bolt rowerów w Bydgoszczy, gdzie system miejski już jest – to prawdopodobnie będzie największa próba dla tego modelu biznesowego – uważa Dudek.

Elektryczne wspomaganie do 20 km/h

Informacje techniczne o samych jednośladach podajemy za komunikatem firmy Bolt. Wspomaganie elektryczne będzie działać do prędkości 20 km/h – to mniej niż pozwalają polskie przepisy drogowe, dopuszczające w rowerze wspomaganie do 25 km/h. Tu można przypomnieć, że zgodnie z prawem w rowerze silnik może dodawać mocy tylko wtedy, gdy rowerzysta pedałuje, jednoślady nie będą więc miały manetki gazu.

Pojazdy mają hamulce bębnowe z przodu i z tyłu, ekran (pokazuje informacje o prędkości, poziomie naładowania roweru, a także o strefach ograniczonych prędkości). Jest też funkcja ładowania telefonu za pomocą bezprzewodowej ładowarki na kierownicy. Rowery mają też oczywiście GPS, pozwalający je zlokalizować na na ulicy. Wymienna bateria ma wystarczyć na 90 km zasięgu. Żywotność sprzętu firma ocenia na 5 lat.


⇒ ZOBACZ TEŻ:  Jak parkować e-hulajnogi, żeby nie robić w mieście bajzlu

WSPARCIE