W ciągu zaledwie kilku ostatnich dni Komenda Miejska Policji w Poznaniu już dwukrotnie poinformowała o akcjach kontrolnych wymierzonych w użytkowników rowerów elektrycznych. 21 listopada funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego prowadzili takie kontrole na ulicach poznańskiego Starego Miasta, kilka dni później oprócz Starówki obstawili dodatkowo jedną z ulic (ul. Dąbrowskiego).
Reagowaliśmy na wszelkie wykroczenia popełniane przez kierujących rowerami, sprawdzaliśmy stan techniczny ich pojazdów, a także trzeźwość – poinformowała poznańska Policja na swoim profilu na Facebooku.
Za pierwszym razem policjanci, jak podają, wylegitymowali 34 kierujących rowerami elektrycznymi oraz skontrolowali ich trzeźwość oraz sprawdzili obowiązkowe wyposażenie wszystkich jednośladów. W drugiej akcji kontrolowano kilkunastu kierujących (prowadząc analogiczne działania).
Efekty? Z policyjnych informacji wynika, że w pierwszej odsłonie nałożono 14 mandatów na łączną kwotę 3150 zł. Jednego kierującego rowerem w stanie nietrzeźwości zatrzymano. Co ciekawe, zatrzymano też inną osobę kierującą „elektrykiem”, która po sprawdzeniu w systemach policyjnych, okazała się poszukiwana.
Kilka dni później wręczono kolejnych 11 mandatów, tu Policja nie podała kwoty.
Prozaiczne wykroczenia użytkowników e-bike’ów
Z pokazanych zdjęć z akcji wynikałoby, że „czesani” byli głównie dostawcy jedzenia, z charakterystycznymi plecakami food delivery. W warunkach pogodowych późnego listopada należą oni zapewne do najczęściej spotykanych w mieście użytkowników e-bike’ów, z drugiej strony ta grupa zawodowa na coraz większą skalę wykorzystuje właśnie osobiste pojazdy elektryczne, które w pracy kurierów okazują się bardzo użyteczne.
⇒ MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ:
Według informacji Policji wyłapywane przewinienia były dość prozaiczne i zapewne standardowe dla rowerzystów w ogóle: jazda po chodniku, nieustąpienie pierwszeństwa pieszym, wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, niestosowanie się do znaków drogowych
niekorzystanie z drogi rowerowej. Pojawiło się także hasło nieprawidłowego stanu technicznego pojazdu.
Czy Policja ocenia „legalność” e-bike’ów?
I tu dochodzimy do kwestii, która z naszego punktu widzenia byłaby najciekawsza, bo dotyczy rzeczy bardziej systemowej: czy kontrolowano zgodność elektrycznych jednośladów z definicją roweru w Prawie o ruchu drogowym?
Inaczej mówiąc – czy Policja w ramach swoich akcji postanowiła przesiewać „elektryki” na ulicach, oceniając czy są to „legalne” rowery ze wspomaganiem elektrycznym (dozwolone na drogach publicznych na prawach roweru), czy też być może sprzęt nienormatywny, bo np. ze zbyt mocnym silnikiem lub mogący rozwijać na tym silniku zbyt dużą prędkość (według przepisów)? A jeśli tak, to jak to oceniała?
Tej informacji nie ma w postach Policji.
Coraz większa liczba takich jednośladów na rynku i na drogach rowerowych jest oczywista dla każdego kto obserwuje tę dziedzinę. Zarazem – z uwagi na mocno restrykcyjne przepisy regulujące w UE dopuszczalny rower elektryczny – nie trzeba wiele, by sprzęt te przepisy łamał.
⇒ OBEJRZYJ LUB PRZECZYTAJ: Jaki rower elektryczny jest dozwolony na drogach publicznych w Polsce?
Wystarczy np. by silnik wspomagał do ok. 32 km/h (poziom dozwolony w USA) lub mógł być napędzany z manetki. Wtedy pojawia się cały nowy temat: jak należy zakwalifikować taki sprzęt (jako motorower?). Jakie konsekwencje powinna wyciągać Policja? Czy e-bike z nieco tylko mocniejszym silnikiem lub nieznacznie szybszy niż dopuszczają przepisy powinna traktować inaczej niż de facto skuter elektryczny, jeżdżący 50-60 km/h? Bo i takie pojazdy można na drogach rowerowych lub chodnikach spotkać.
O ten aspekt prowadzonych kontroli zapytaliśmy poznańską Komendę, czekamy na odpowiedź. Gdy ją dostaniemy – zaktualizujemy tekst.
[AKTUALIZACJA]
Otrzymaliśmy odpowiedź Policji na nasze pytanie o to czy podczas opisanych akcji kontrolowano sprzęt także pod kątem jego zgodności z regulacjami dla roweru ze wspomaganiem elektrycznym. Wynika z niej pośrednio, że nie. Odpowiedź wklejamy w całości poniżej:
Podczas swoich działań policjanci koncentrowali się na kontroli prawidłowości stanu technicznego i wyposażenia rowerów. Sprawdzali przestrzeganie przez kierujących przepisów ustawy prawo o ruchu drogowym dot. m.in. poruszania się rowerem po chodniku, obowiązku korzystania ze ścieżek rowerowych, ustępowaniu pierwszeństwa pieszym, stosowania się do obowiązujących znaków drogowych. Mundurowi kontrolowali także stan trzeźwości kierujących.
Sprawdzaliśmy czy kontrolowane rowery posiadają obowiązkowe wyposażenie tj.:
1) z przodu – w jedno światło pozycyjne barwy białej lub żółtej selektywnej;
2) z tyłu – w jedno światło odblaskowe barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt oraz jedno światło pozycyjne barwy czerwonej, które może być migające;
3) co najmniej w jeden skutecznie działający hamulec;
4) w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku.
Z poważaniem
mł. asp. Anna Klój
Zespół Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu
Chcesz wesprzeć naszą pracę? Nie zbieramy na Patronite ani nie prosimy o kawę, ale możesz: