Zademonstrowana kilka dni temu w Pekinie elektryczna półautonomiczna hulajnoga będzie umiała sama skierować się do ulicznej stacji ładowania. Sama – to jest bez kierującego. Według agencji Reuters pojazd ma wykorzystywać elementy sztucznej inteligencji i będzie kontrolowany zdalnie za pomocą technologii chmurowych.
Dzięki temu e-hulajnoga chińskiej firmy ma być jednym z remediów na bałagan na ulicach, związany z porzucaniem byle gdzie hulajnóg współdzielonych. Ale nie tylko na to. Jak mówił agencji Reuters Gao Lufeng, prezes Ninebota – zdalne sterowanie może zasadniczo zmienić ekonomiczną stronę biznesu sharingu e-hulajnóg.
Wunderwaffe dla sharingu?
Zbieranie z ulic i ładowanie nocą hulajnóg jest bowiem potężną pozycją w kosztach operatorów. I nie chodzi to o koszt prądu, lecz o wynagrodzenie dla zajmujących się tym osób. Z kolei model stacyjny ma tę wadę, że rodzi ograniczenia dla użytkowników, którym wygodniej jest wypożyczać i pozostawiać pojazd gdziekolwiek na ulicy. Półautonomiczna hulajnoga, potrafiąca samodzielnie odholować się do stacji, może rozwiązywać sporą część tych problemów. Można to obejrzeć na klipie poniżej.
Według Reutersa, samojezdny model, nazwany T60, ma pojawić się już na początku przyszłego roku, a testy uliczne zacząć jeszcze w tym. Agencja, powołując się na Ninebota, twierdzi, że wśród pierwszych nabywców będą firmy Uber i Lyft, czyli giganci samochodowego tzw. ride-hailingu, którzy wchodzą również w biznes sharingu e-hulajnóg. Firmy nie potwierdziły agencji wprost tych planów, choć rzeczniczka Lyfta skomentowała, że jej firma jest zawsze dobrze nastawiona do innowacji.
T60 to dość masywna hulajnoga o nowoczesnym dizajnie, z dwoma kołami z przodu, zapewniającymi jej stabilność. Według Reutersa pojazd ma kosztować ok 1,4 tys. dolarów.
I tu wracamy do kwestii biznesowych – zwykłe e-hulajnogi operatorzy sharingowi na świecie kupują (niektórzy zresztą również od Ninebota) za 100-300 dolarów. Kalkulacja nie wydaje się więc tak oczywista i zapewne parametrem który może zdecydować o opłacalności inwestycji okaże się okres żywotności, w którym półautonomiczna hulajnoga będzie służyć na ulicach.
Czytaj też: Elektro- i mikro- za miliardy dolarów