Zjawisko bałaganu powodowanego przez chaotyczne parkowanie współdzielonych jednośladów coraz mocniej odczuwa Londyn – w tym przypadku problem powodują jednak nie tyle e-hulajnogi, co elektryczne rowery na wynajem.
Jak podaje serwis TechCrunch, w brytyjskiej stolicy, niezależnie od publicznego miejskiego bike sharingu Santander Cycles, jest już ok. 40 tys. sharingowych e-bike’ów, oferowanych przez komercyjnych operatorów, czyli firmy Lime, Dott i Human Forrest. Dla porównania – system Veturilo w Warszawie składa się z nieco ponad 3,3 tys. rowerów, a Mevo w Trójmieście z ponad 4 tys.
Komercyjne „elektryki” są w Londynie wypożyczane i zwracane w systemie free float, czyli z aplikacji w dowolnym miejscu na ulicy – tak jak w Polsce e-hulajnogi. I, jak się okazuje, scenariusz jest podobny – współdzielone rowery elektryczne nierzadko zagracają w wielkiej liczbie chodniki, tarasują przejścia, niekiedy leżą poprzewracane w stertach.
Problemy z parkowaniem tych pojazdów mogą powodować poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa wielu londyńczyków, w szczególności osób niepełnosprawnych i starszych. Problemy te zaostrzyły się w wyniku niedawnego zwiększenia wielkości flot – pisze miejski urząd Transport for London (TfL) w komunikacie prasowym.
Częściowy koniec modelu free float
W reakcji na problem TfL ogłosił kilka dni temu nowe zasady parkowania współdzielonych jednośladów. W sporej mierze oznaczają one koniec korzystania z nich w bezstacyjnym modelu free float. Na ulicach, placach i innych obszarach wzmożonego ruchu określanych w Londynie jako „czerwone trasy” (red routes) ten system wynajmu ma się stać niemożliwy – tam będą one mogły być parkowane tylko w wyznaczonych miejscach, a operatorzy zostaną zobowiązani do zapewnienia tego (najpewniej: uniemożliwiając w aplikacji zwrot roweru w nieodpowiednim miejscu).
Firmy, które nie dostosują skutecznie swojej technologii i nie zapewnią zgodności parkowania e-bike’ów na minuty z nowymi zasadami, będą musiały się liczyć z karami i krokami prawnymi miasta. „Czerwone trasy” to wprawdzie tylko około 5 proc. wszystkich dróg w Londynie, ale odpowiadają one za ponad 30 proc. ruchu w mieście.
Zostaną podjęte działania egzekucyjne wobec operatorów, którzy nie zapewnią zgodności z nową polityką – czytamy w komunikacie prasowym TfL. Nowe regulacje koncentrują się na e-bike’ach, ponieważ sharingowe e-hulajnogi na Wyspach działają z formule programów pilotażowych, które już wymuszają w dużym stopniu ich parkowanie tylko w wyznaczonych zatokach.
Londyn inwestuje 1 mln funtów w rowerowe miejsca parkingowe
W parze z większymi rygorami idą także inwestycje. Londyn zapowiedział stworzenie większej liczby miejsc, w których będzie można w bardziej uporządkowany sposób parkować rowery, w tym te współdzielone elektryczne. TfL poinformował, że jako zarządca dróg przeznaczy 1 mln funtów (ok. 5,2 mln zł) na stworzenie w całym mieście 7,5 tys. nowych miejsc parkingowych dla jednośladów (nie podając jednak dokładnie źrodła finansowania tych inwestycji). Z tego na „czerwonych trasach” do przyszłego lata ma powstać 800 miejsc, a do 2026 roku – łącznie 3 tys. miejsc.
Zdaniem komentatorów trudno ocenić w jakim stopniu nowe zasady i inwestycje rozwiążą problem, tym bardziej, że jurysdykcja TfL obejmuje, jak wspomniano, tylko część obszaru miasta. W oświadczeniu przekazanym TechCrunch firma Lime informuje, że w pierwszej połowie roku użytkownicy w Londynie odbyli 11,5 mln podróży na jej rowerach elektrycznych, a firma zatrudnia 250 osób zajmujących się ich porządkowaniem.
⇒ MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ:
– Wynajem e-bike’ów i hulajnóg elektrycznych stał się ważną częścią systemu transportowego stolicy, chcemy jednak mieć pewność, że będzie dobrze służył wszystkim. Nasze nowe podejście do egzekwowania przepisów na „czerwonych trasach” oraz inwestycje w nowe miejsca parkingowe zagwarantują, że usługi wypożyczania rowerów elektrycznych i e-hulajnóg elektrycznych będą mogły nadal działać, nie upośledzając możliwości komfortowego korzystania z ulic przez innych – mówi cytowana w komunikacie prasowym Claire Mann, dyrektor operacyjna TfL.
Chcesz wesprzeć naszą pracę? Nie zbieramy na Patronite ani nie prosimy o kawę, ale możesz: