Dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) prof. Marcin Ślęzak ujawnił w rozmowie z PAP pierwsze ustalenia z monitoringu zachowań użytkowników hulajnóg elektrycznych i UTO, prowadzonego w ubiegłym roku na zlecenie Sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Badania przeprowadzono na 45 odcinkach pomiarowych w dziewięciu miastach w trzech województwach. W każdym mieście e-hulajnogi były badane w dwóch lokalizacjach – na drodze dla rowerów i na chodniku. O tym projekcie i jego celach pisaliśmy w tym artykule.

Jak przekazał dyrektor ITS:

Stwierdzono, że prawie 55 proc. uczestników ruchu poruszających się hulajnogami elektrycznymi lub urządzeniami transportu osobistego (UTO) przekroczyło dopuszczalną prędkość, czyli jechało powyżej 20 km/h.

Jak podał, w przypadku rowerzystów (którym przepisy nie ograniczają maksymalnej dozwolonej prędkości jazdy, o ile nie nakazują tego znaki drogowe) szybciej niż 20 km/h jeździło 33 proc. użytkowników. Z badania wynika, że kierujący elektrycznymi hulajnogami poruszają się z nieznacznie wyższą prędkością średnią (20,6 km/h) niż rowerzyści (18,6 km/h). [ciąg dalszy artykułu pod wideo]

Zarazem jednak e-hulajnogiści rzadziej jadą w niebezpiecznie bliskiej odległości od innych uczestników ruchu – takie zachowanie zdiagnozowano tylko u 1,6 proc. użytkowników e-hulajnóg, w stosunku 4,3 proc. rowerzystów.

W kasku na e-hulajnodze: 6 proc. użytkowników

Stwierdzono, że 6 proc. spośród użytkowników hulajnóg elektrycznych stosuje kaski. Co dość oczywiste są to w zdecydowanej większości osoby, które używają własnych e-hulajnóg, a nie wypożyczanych współdzielonych. Dla porównania, według obserwacji ITS kask nosi za to aż 25 proc. rowerzystów (wzrost z 14 proc. w 2015 roku). Tak wysoki odsetek w raporcie może zaskakiwać, przynajmniej wnosząc ze codziennych obserwacji z ulic Warszawy.

Dodatkowych elementów odblaskowych, według wyników badania, używa 5 proc. użytkowników e-hulajnóg, 14 proc. rowerzystów i 19 proc. użytkowników urządzeń transportu osobistego (UTO, czyli np. elektrycznych deskorolek lub monocykli).

Wypadki na e-hulajnodze w 2022 roku: zginęły trzy osoby

Depesza PAP odwołuje się do dwóch raportów (nie znaleźliśmy na razie nigdzie opublikowanych materiałów źródłowych): jednego z badań ITS i drugiego – raportu Komendy Głównej Policji na temat wypadków drogowych w 2022 roku (to coroczny raport KGP, w dniu publikacji tego artykułu raporty dostępne na stronach Policji kończyły się opracowaniu za ubiegły roku).

Z danych KGP wynika, że w 2022 roku kierujący hulajnogami elektrycznymi spowodowali 272 wypadki drogowe, w których zginęły trzy osoby, a 278 zostało rannych. Policjanci wystawili kierującym hulajnogami elektrycznymi ponad 3,3 tys. mandatów i ponad 2,4 tys. pouczeń. Wobec 635 kierujących prowadzone były dalsze czynności – czytamy w depeszy PAP.

Wobec braku źródła nie jesteśmy w stanie na razie zestawić tych danych z danymi dla użytkowników innych pojazdów.

Czy będą zmiany w przepisach?

Wyniki monitoringu ITS dla KRBRD mają być wykorzystywane przez Ministerstwo Infrastruktury jako jeden z materiałów do analizy przepisów drogowych dla elektrycznych hulajnóg i UTO.

Resort infrastruktury, który jest autorem obecnie obowiązujących przepisów, zapowiadał, że ich weryfikację w praktyce – oraz ewentualne zmiany – planuje po pierwszym pełnym roku ich obowiązywania (czyli po 2022 roku).


ZOBACZ TEŻ: Kompendium przepisów dla świadomych użytkowników elektrycznych hulajnóg

Elektryczne hulajnogi – przepisy i regulacje. „SmartRide. Przepis na jazdę”

WSPARCIE