W Ministerstwie Infrastruktury trwają prace – prowadzone pod kierownictwem Marka Dworaka, pełnomocnika ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego i ruchu rowerowego – nad zmianami w Kodeksie drogowym, dotyczącymi m.in. ruchu rowerzystów. To wiadomo już publicznie od maja tego roku, pierwszy poinformował o tym w rozmowie z Markiem Dworakiem serwis BRD24.pl.

Chodzi m.in. o kwestię zachowania i pierwszeństwa na przejazdach rowerowych przez jezdnię. Do zapowiedzi w tym zakresie ustosunkowały się już (krytycznie) organizacje rowerowe. Warto jednak zwrócić uwagę na to, czego jak dotąd nikt nie podniósł: z infrastruktury rowerowej korzystają nie tylko rowerzyści.

Planowane zmiany będą więc najpewniej dotyczyły również ruchu hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego (UTO), które na analogicznych zasadach jeżdżą po drogach dla rowerów i przejazdach rowerowych.

Zmiany ważne dla użytkowników e-hulajnóg

Jak wynika z przywołanej rozmowy, pełnomocnik ministra infrastruktury chce dokonać dwóch zmian w relacjach między kierowcami jadącymi jezdnią, a rowerzystami (i siłą rzeczy także użytkownikami e-hulajnóg), którzy przecinają jezdnię przejazdem rowerowym:

  • zamierza rozszerzyć pierwszeństwo rowerzystów, przyznając je także tym, którzy dopiero wjeżdżają na przejazd rowerowy. Obecnie (zgodnie z Art 27.1 PoRD) pierwszeństwo mają kierujący rowerem, hulajnogą elektryczną lub UTO znajdujący się już na przejeździe;
  • zarazem chce jednak przywrócić uchylony niegdyś ustęp 4. w Art. 33 Prawa o ruchu drogowym, który rowerzystom (dziś byliby to także użytkownicy e-hulajnóg i UTO) zabraniał wjeżdżania bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd.

Ten drugi pomysł organizacje rowerowe uznały za szkodliwy.

Samochody nie mają takiego zakazu

No nie może być tak, że rowerzysta, nie do końca dobrze widoczny, wjeżdża bez opamiętania przed pojazd, który jest np. metr przed przejazdem rowerowym – mówi Marek Dworak w wywiadzie, wyjaśniając dlaczego chce przywrócić zakaz wjeżdżania na przejeździe bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd.

Czemu organizacje rowerowe są przeciw?

Istnienie takiego przepisu wprowadza niejednoznaczność i wpływa negatywnie na zachowania kierowców. Zaczynają oni liczyć, że w razie kolizji to rowerzysta będzie winny kolizji, co skutkuje częstszymi wymuszeniami pierwszeństwa – argumentują. (…) Ponieważ rower jest pojazdem, zasady pierwszeństwa na przejazdach dla rowerzystów powinny być analogiczne do tych, które obowiązują na wszystkich skrzyżowaniach. (…) W przepisach nie istnieje  „zakaz wjeżdżania przed nadjeżdżający pojazd” na drodze z pierwszeństwem – wystarczająca jest zasada ograniczonego zaufania. Absurdem byłoby karanie kierowców jadących zgodnie z przepisami po drodze z pierwszeństwem za „wtargnięcie na skrzyżowanie” i podobnym absurdem byłoby traktowanie w ten sposób rowerzystów – czytamy dalej (wytłuszczenia nasze).

Przejazdy miejscem kolizji i wypadków

Nie ma sensu przepisywać tu materiałów, które dostępne są gdzie indziej – szerszy opis planowanych zmian i argumentacji obu stron znajdziecie w publikacjach BRD24, podlinkowanych wyżej. Zapowiedziana nowelizacja jest na wstępnym etapie – nie znaleźliśmy jej jeszcze w wykazie prac legislacyjnych Ministerstwa Infrastruktury, datowanym na 21 czerwca 2022 roku.

⇒ ZOBACZ TEŻ: Elektryczna hulajnoga na przejściu dla pieszych. Jak się zachować?

Nie ulega wątpliwości, że kolizje z elektrycznymi hulajnogami na przejazdach rowerowych przez jezdnię (w tym sytuacje, w których do incydentu dochodzi przy skręcaniu samochodu w prawo, z przecięciem przejazdu przebiegającego na wprost) to zjawisko częste. Świadczą o tym choćby opisy takich przypadków nierzadko pojawiające się na hulajnogowych grupach w social mediach, z sakramentalnym pytaniem “czyja była wina”.

Z reguły opisywane okoliczności wskazują na winę kierowcy, choć bywa też inaczej – czego przykładem jest niedawny głośny wypadek w Stargardzie, gdzie na przejściu / przejeździe rowerowym dwóch nastolatków pędzących z wielką prędkością na e-hulajnodze uderzyło w samochód, który – jak wszystko na to wskazuje – zgodnie z przepisami zjechał z ronda na przejście (hulajnoga była jeszcze wtedy daleko, po drugiej stronie dwujezdniowej ulicy).

Wprowadzenie zakazu wjeżdżania wprost pod nadjeżdżający pojazd może mieć dla ustalania odpowiedzialności w przypadku kolizji na przejeździe bardzo duże znaczenie.

W odróżnieniu od rowerzystów, użytkownicy hulajnóg elektrycznych i UTO de facto nie mają aktywnych “swoich” organizacji, które mogłyby przedstawiać swoje stanowisko w sytuacji zmian w przepisach. Są oni jednak w takim samym stopniu jak rowerzyści pełnoprawnymi użytkownikami infrastruktury rowerowej, a mikromobilność wykracza już obecnie daleko poza tradycyjny ruch rowerowy.

Ze swojej strony – będziemy starali się pilnować przebiegu planowanej nowej legislacji w Kodeksie drogowym. Czytelników użytkujących e-hulajnogi zachęcamy do tego samego, jak również do przesyłania nam swoich opinii na temat zapowiadanych zmian i komentowania ich na naszym profilu na Facebooku.


Dla świadomych użytkowników elektrycznych hulajnóg:

Elektryczne hulajnogi – przepisy i regulacje. „SmartRide. Przepis na jazdę”

WSPARCIE