Raport „Shared Micromobility in the U.S”, pokazujący jak rozwijała się współdzielona mikromobilność w USA w ostatniej dekadzie, wydała kilka dni temu organizacja NACTO (National Association of City Transportation Officials – zrzesza urzędy i agencje transportowe z 81 amerykańskich miast). W swoim materiale  NACTO uwzględnia zarówno współdzielone rowery (stacyjne i dockless), jak i elektryczne hulajnogi.

„To, co się zaczęło w 2010 roku, jako koncepcja nowa i niesprawdzona w amerykańskich miastach, stało się na koniec dekady coraz bardziej niezbędnym elementem miejskich systemów transportu” – piszą autorzy raportu. Zwracają uwagę na to, jak mocno branża ta się zmienia – pojawienie się w 2018 r. sharingowych elektrycznych hulajnóg było kamieniem milowym, po którym rozwój mikromobilności gwałtownie przyspieszył. NACTO podaje, że w 2019 r. usługi wypożyczania hulajnóg na minuty były dostępne w 109 amerykańkich miastach.

Mikromobilność w USA - 136 mln przejazdów
Źródło: Nacto

Mikromobilność skokowo w górę

Wzrost liczby mikromobilnych podróży, odbywanych przez Amerykanów jednośladami wypożyczanymi na minuty, jest w ciągu tych 10 lat imponujący – z 321 tys. przejazdów w 2010 roku (wtedy były to tylko rowery stacyjne) do 136 mln w roku ubiegłym. Tylko w latach 2018-2019 liczba takich podróży wrosła o ponad 60 proc.

W sumie przez 10 ostatnich lat liczba przejazdów sięgnęła 342 mln. Szczegóły pokazuje oryginalna grafika poniżej. Jak widać – gros z zeszłorocznego wyniku to elektryczne hulajnogi. Tempo wzrostu wykorzystania współdzielonych rowerów jest mniejsze.

Współdzielona mikromobilność w USA
W 2018 r. pojawiły się po raz pierwszy rowery dockless (czyli bezstacyjne) oraz sharing elektrycznych hulajnóg. Źródło: NACTO

Jak wyglądałaby na tym tle Polska? Nie mamy porównywalnych badań, pewien kontekst tworzą jednak dane cząstkowe. Wiadomo, że sama tylko firma Lime podała, iż z początkiem tego roku liczba przejazdów na jej hulajnogach w Polsce (po ok. roku działalności) przekroczyła 5 mln (informacja z lutego). Z kolei warszawskie rowery miejskie Veturilo były w zeszłym roku wypożyczane blisko 6 mln razy (więcej w raporcie Mobilnego Miasta o zeszłorocznym bikesharingu).

Po więcej informacji o tym, jak wygląda rynek sharingowej mikromobilności w Polsce, zapraszamy do naszej specjalnej sekcji Strefa Danych.

Mikromobilność skraca dystans

Mikromobilne podróże w amerykańskich miastach to głównie krótkie trasy. NACTO podaje, że w ubiegłym roku tego typu przejazd w Stanach trwał przeciętnie 11-12 min, a jego typowy dystans wynosił 1,6-2,4 km.

Autorzy opracowania podkreślają jednak, że właśnie te krótkie trasy są szczególnie istotne dla zmiany nawyków mieszkańców. Dlaczego? Bo, jak podają, 35 proc. wszystkich podróży samochodowych w USA odbywa się na odległość do 3,2 km (2 mile). I tu właśnie wkraczają mikromobilne środki lokomocji, które na takich odcinkach albo po prostu zastępują samochód, albo ułatwiają decyzję o wyborze komunikacji publicznej. Dzięki nim nie trzeba potem ostatniego (albo początkowego) etapu trasy pokonywać w czasochłonny sposób piechotą.

Widać tu też pewne różnice między wykorzystaniem rowerów i hulajnóg. Przejazdy tymi drugimi są generalnie krótsze (średnio 1,6 km). Są zarazem nieco droższe.

Pandemia i co dalej?

Nie ma wątpliwości, że 2020 r. zaburzy dotychczasowe trendy. Mikromobilność w USA, jak wszędzie na świecie, ucierpiała w czasie pandemii i lockdownu. NACTO ocenia, że w tym okresie wykorzystanie wszystkich współdzielonych, mikromobilnych środków spadło o ok. 70 proc. Autorzy materiału zauważają, że zmieniły się nieco nawyki użytkowników mikromobilności – trasy stały się bardziej „rozproszone”, częściej pojawiają się podróże na dalsze dystanse, a rowery zyskały znaczenie zarówno jako pojazd służący do załatwiania spraw, jak i do przejażdżek towarzyskich.

Co dalej? Sytuacja pandemiczna wciąż pozostaje niepewna, więc trudno wyrokować. „Micromobility is here to stay” – piszą jednak optymistycznie autorzy raportu. NACTO zauważa, że zarówno wcześniejsze lata, jak i w jeszcze większym stopniu doświadczenia czasów pandemii, pokazały, iż największe sukcesy odnoszą te systemy mikromobilne, które oparte są na silnym, przewidywalnym partnerstwie między miastem a prywatnym operatorem.

Cały raport NACTO w wersji oryginalnej można znaleźć tutaj.


Mikromobilność w miastach śledźcie na Twitterze i Facebooku

WSPARCIE