System trójmiejskiego roweru publicznego Mevo, który przestał działać w październiku, nie wymagał stacji dokujących, wykorzystywał jednak montowane w modułach stojaki, służące do utrzymania porządku. Rowery po bankructwie operatora znikły, uliczne stojaki Mevo zostały. Trójmiejska firma Quick, udostępniająca hulajnogi na minuty, postanowiła wykorzystać je dla swoich pojazdów – i do przetestowania przy okazji systemu promującego odstawianie jednośladów w specjalnie przeznaczone do tego miejsca.
Wystarczy, że po zakończeniu przejazdu nie porzucisz hulajnogi w byle jakim miejscu, a ustawisz ją bezpiecznie w punktach po wcześniejszych stojakach MEVO. Za każdym razem, gdy hulajnoga zostanie w ten sposób odstawiona i zrobione zostanie jej zdjęcie, otrzymasz od nas zwrot 3 minut – z taką informacją zwrócił się dziś Quick do swoich użytkowników, m.in. poprzez social media.
Firma ma nadzieję, że to rozwiązanie przyczyni się do zaprowadzenie porządku we wspólnej przestrzeni i do wzrostu bezpieczeństwa dla wszystkich użytkowników ruchu drogowego.
– To jest pomysł opracowany we współpracy z Zarządem Dróg i Zieleni w Gdyni. Stacji ze stojakami, które można wykorzystać na parkowanie, jest naprawdę bardzo dużo
– mówi nam Aneta Nowicka, przedstawicielka firmy. Zaznacza, że rozwiązanie oparte jest na nowoczesnej technologii – w istocie zwroty nie są bowiem naliczane na podstawie zrobionego zdjęcia lecz hulajnoga wykrywa odległość od znajdującego się stojaka Mevo – i to na tej podstawie system rozlicza użytkownika. – Zdjęcie jest jedynie standardowym zakończeniem przejazdu i potwierdzeniem prawidłowego parkowania – mówi Nowicka.
Stojaki, stacje, geofencing
Inicjatywa może się wydawać drobnostką – ale tylko pozornie. Bałagan i zatarasowane chodniki to – obok zamieszania wynikającego z braku przepisów drogowych – jeden z głównych problemów będących skutkiem ubocznym fali popularności elektrycznych hulajnóg na minuty. Na porzucane bezładnie pojazdy skarżą się niewidomi, zaburzają one też estetykę ulic. Zdarzało się, że władze miast (m.in. warszawski ZDM) rekwirowały setki jednośladów pozostawianych w sposób najbardziej uciążliwy dla otoczenia i przechodniów .
Problem dotyczy całego świata. Miasta i firmy hulajnogowe dopiero eksperymentują ze sposobami jego rozwiązania. Pojawiają się już pilotażowe projekty systemów hulajnóg wykorzystujących stacje dokujące, gdzie zarazem pojazdy się ładują (z takimi w Polsce eksperymentował na niewielką skalę operator Dash). Są też wprowadzane rozwiązania oparte na tzw. geofencingu, czyli na wirtualnych, zaznaczonych farbą hubach, w których wolno zostawiać hulajnogi (takie stosuje m.in. Tel Awiw). To drugie rozwiązanie jest zbliżone do obecnego pomysłu firmy Quick – tyle że rolę hubów odgrywają goszczące hulajnogi stojaki Mevo.
Zarazem jednak operatorom zależy na tym, by zachować wysoką dostępność hulajnóg na ulicach, stanowiącą użytkowy i biznesowy atut tego modelu. W ostatnich dniach w wywiadzie w „Rzeczpospolitej” przeciw stacjom dla współdzielonych hulajnóg wypowiedziała się Paulina Mróz, general manager na Polskę firmy Lime.
– Model stacyjny w przypadku hulajnóg ogranicza możliwość ich użytkowania w swobodny sposób (…) Rozwiązaniem jest nieustanna edukacja użytkowników, tak by stacje nie były potrzebne – mówiła Mróz.
Interesują Cię treści na SmartRide.pl? Będzie nam miło, jeśli polubisz nasz profil na Twitterze i Facebooku
Na początek Gdynia
Rozwiązanie zaproponowane przez Quick jest ograniczone terytorialnie. Stanowi jednak – o ile nam wiadomo – pierwszą w Polsce tego typu próbę zachęcenia użytkowników hulajnóg, by sami je odstawiali do hubów, w zamian za konkretne bonusy od firmy.
Chcielibyśmy sprawdzić jak zostanie ono przez Was przyjęte, dlatego póki co zostanie ono wprowadzone wyłącznie na terenie miasta Gdynia. W późniejszym czasie będziemy chcieli je wprowadzić także do innych miejscowości – informuje trójmiejska spółka.
– Pomysł dobry. Stacji Mevo ani miejskich stojaków rowerowych nie brakuje. Już dawno hulajnogi wszystkich operatorów powinny być rozstawiane przy stacjach lub w pobliżu miejskich stojaków rowerowych – ocenia Grzegorz Szymański, mieszkaniec Gdańska i administrator facebookowej grupy „Hulajnogi elektryczne w Trójmieście”. Szymański zwraca także uwagę na to, że niedawno także konkurencyjna firma Logo Sharing wprowadziła na swej mapie symbole „P” na oznaczenie preferowanego miejsca parkowania.
Czy trzy minuty darmowej jazdy w zamian za odstawianie hulajnogi we wskazane miejsce wystarczą, by skutecznie zapewnić porządek w przestrzeni miejskiej? Wyniki trójmiejskiego pilotażu będą mogły sporo na ten temat powiedzieć.
Tekst aktualizowany 22.11.2019 o informacje i wypowiedzi z firmy Quick
Czytaj też:
Bikesharing. Jak Singapur rozwiązał problem parkowania współdzielonych rowerów