Znak ograniczenia prędkości do 30 km/h to dla użytkowników elektrycznych hulajnóg jeden z najważniejszych znaków, bo on de facto informuje ich, którą częścią drogi mogą (a właściwie muszą) w tym miejscu jechać.
W tym samym kontekście znak ten jest ważny również dla kierowców samochodów, zwłaszcza tych bardziej niecierpliwych, których jadąca jezdnią e-hulajnoga może denerwować i chcieliby na nią zatrąbić. Na przykład tak, jak w scenie na dość głośnym niedawno filmiku z miejscowości na Dolnym Śląsku, gdzie w konsekwencji doszło do żenującej scysji na drodze – opisywaliśmy to na SmartRide.pl.
PARTNER ODCINKA
Tu się jednak pojawia się zagwozdka: czy okrągły znak ograniczenia prędkości i prawie taki sam znak, ale na kwadratowej tablicy, to dwa różne znaki, czy jeden i ten sam, tylko producent trochę inaczej dociął blachę?
W dzisiejszym artykule wyjaśnimy na czym polega różnica między tymi znakami i dlaczego jest to ważne dla jeżdżących elektryczną hulajnogą. Tym, którzy zamiast czytać woleliby obejrzeć wideo, polecamy film na temat na naszym kanale na YouTube ⇓ …a przy okazji oczywiście zachęcamy do subskrypcji kanału SmartRide TV.
Elektryczne hulajnogi – co im mówi znak ograniczenia prędkości do 30 km/h?
Dozwolona prędkość hulajnóg elektrycznych w Polsce na drogach publicznych to tylko 20 km/h, a sprzedawane obecnie „legalne” e-hulajnogi powinny mieć nawet fabryczną blokadę prędkości na tym poziomie. Ale znak ograniczenia do 30 km/h w przypadku hulajnogistów pełni ważną funkcję informacyjną. Mówi on: jeśli w kierunku, w którym jedziesz, nie masz obok drogi dla rowerów albo pasa ruchu dla rowerów – to możesz, a w zasadzie musisz jechać jezdnią, a nie chodnikiem.
Przy czym to ograniczenie na drodze może być jeszcze bardziej restrykcyjne, np. do 20 km/h – i wywołuje wtedy ten sam efekt. Zacytujmy Prawo o ruchu drogowym (Art. 33a. 1):
Kierujący hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością nie większą niż 30 km/h, w przypadku gdy brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów.
Pomijamy w tym momencie oczywiste kuriozalne sytuacje, z którymi się zderzymy w związku z tym przepisem – przykładowo takie, że ograniczenie do 30 km/h się pojawia (czyli należy jechać e-hulajnogą po jezdni) ale już kawałek dalej zostaje odwołane (czyli teoretycznie powinniśmy się przenieść na chodnik, zwykle przez krawężnik, a czasem także przez przydrożny trawnik… Tego typu absurdalnych sytuacji jest dużo – ale to osobny, szerszy temat. Najprostsza, podstawowa rzecz do zapamiętania: jeśli jest ograniczenie do 30 km/h i nie ma drogi rowerowej – to jedziemy jezdnią, a nie chodnikiem.
I tu właśnie wkracza różnica między znakiem okrągłym i kwadratowym.
Kształt ma znaczenie – także dla e-hulajnogi
Znak okrągły, najczęściej spotykany, nazywa się B-33 i jest to po prostu zwykły znak ograniczenia prędkości. Obowiązuje z reguły do najbliższego skrzyżowania – ponieważ skrzyżowanie zasadniczo odwołuje ograniczenie (oczywiście musi to być skrzyżowanie „kodeksowe”, bo np. połączenie drogi z dojazdem do posesji formalnie skrzyżowaniem nie jest; ale ponownie: skrzyżowania to cały osobny fakultet).
Natomiast taki sam symbol, ale na białej kwadratowej tablicy, to B-43 – czyli znak, który nazywa się „strefa ograniczonej prędkości”. On obowiązuje tak długo, aż nie zostanie odwołany specjalnym czarno-białym znakiem przeciwnym, który ma kryptonim B-44 i oznacza „koniec strefy ograniczonej prędkości”.
I do jest dla użytkowników elektrycznych hulajnóg (i dla kierowców, którzy ich spotkają na drodze) bardzo ważna różnica i informacja. Bo w strefie za znakiem kwadratowym wszędzie obowiązuje ustanowione nim ograniczenie prędkości – nawet jeśli skręcimy raz czy drugi i będziemy jechać zupełnie inną uliczką, w inną stronę niż na początku. Ograniczenie pozostaje w mocy aż do odwołania na wylocie ze strefy.
Znaki strefowe stawia się w obszarze zabudowanym, zwykle tam, gdzie miesza się intensywny ruch pojazdów i pieszych i jest dużo skrzyżowań. Często możemy spotkać je na wlotach do rejonów śródmiejskich czy staromiejskich lub na osiedlach mieszkaniowych, które tym samym stają się strefą ograniczonej prędkości. Wtedy na całym takim obszarze, jeśli nie ma drogi rowerowej, użytkownicy elektrycznych hulajnóg mogą i powinni jechać jezdnią, a kierowcy nie mogą mieć o to do nich pretensji.
To jednak nie koniec informacji związanych ze znakiem strefowym, które mają znaczenie dla hulajnogistów.
Progi zwalniające za znakiem – potencjalna pułapka na e-hulajnogi
Otóż w strefach ograniczonej prędkości powszechnie stosuje się różne rozwiązania spowalniające ruch – np. zwężenia jezdni, ale przede wszystkim: progi zwalniające. Czasem są one tam bardzo liczne, a co więcej – niekiedy w słabym stanie technicznym, np. z mocno wyszczerbionej kostki. Samochodom to wprawdzie nie zagraża, ale elektrycznym hulajnogom już tak.
I uwaga: w strefach, w których dopuszczalna prędkość to 30 km/h lub mniej, progi zwalniające nie są już w żaden sposób dodatkowo oznakowane. Nic przed nimi nie ostrzega.
Jadąc jezdnią w takiej strefie warto więc uważać, bo próg zwalniający może być pułapką. Szczególnie, jeśli jedziemy po ciemku. Hulajnoga ma małe kółka, a z przodu zwykle tylko światła pozycyjne. Niekontrolowane wjechanie na niezauważony w porę próg, nawet z dozwoloną prędkością 20 km/h, może się skończyć nieprzyjemnie, o czym świadczą zresztą przypadki opisywane przez samych użytkowników w social mediach.
Znaki strefowe 30 km/h – będzie ich coraz więcej
Reasumując:
- znak strefowy ograniczenia do 30 km/h daje prawo i obowiązek jazdy hulajnogą elektryczną po jezdni w całej strefie, np. po całym osiedlu (przy braku drogi rowerowej)
- Z drugiej jednak strony – nakazuje dodatkową czujność, bo napotkamy tam zapewne nieoznakowane progi, które mogą być pułapką
- I obowiązuje on aż do znaku odwołującego, ustawianego na wylotach ze strefy.
Znaków strefowych na pewno będzie przybywało, bo trend w polityce miast jest obecnie taki, by spowalniać ruch – w związku z czym w miastach zapowiada się coraz więcej tzw. stref Tempo 30 (co zresztą budzi kontrowersje). Warto więc znać jego znaczenie i różnicę między nim a zwykłym ograniczeniem prędkości.
⇒ POLECAMY TEŻ: Ograniczenia jazdy elektryczną hulajnogą po jezdni w polskich przepisach