Pojawił się pierwszy model hulajnogi elektrycznej oficjalnie dopuszczony do ruchu na drogach publicznych w Holandii, gdzie formalnie ten rodzaj pojazdu pozostawał do niedawna niedozwolony (bywał widoczny na ulicach, jego użytkownicy ryzykowali jednak nieprzyjemności prawne). Od 1 lipca 2025 roku e-hulajnogi można już w Holandii „legalnie” użytkować, muszą jednak spełniać liczne warunki. Hulajnoga Selana Alpha, to według jej producenta oraz holenderskich mediów, pierwszy model, któremu ta sztuka się udała.

Baner Electricall czarnyBaner Velofy - ubezpieczenia elektrycznych rowerów i hulajnógE-hulajnoga w Holandii jako „specjalny motorower”

Przepisy dopuszczające hulajnogi elektryczne do ruchu Holandia przyjęła dopiero w kwietniu tego roku. E-hulajnogi, jako lekkie pojazdy elektryczne niewymagające pedałowania, zostały w nich skategoryzowane jako tzw. specjalne motorowery (bijzondere bromfietsen, ang. special mopeds). Ich uregulowanie mocno jednak różni się od tego, co znamy w Polsce i innych krajach. Poniżej przedstawiamy informacje, które udało nam się zebrać z holenderskich stron rządowych i z internetu – nie możemy jednak gwarantować, że są one w 100 proc. wyczerpujące.

Hulajnoga elektryczna z tablicą rejestracyjną

Przede wszystkim: określony model musi zostać dopuszczony jako specjalny motorower przez urząd RDW (Dienst Wegverkeer), zajmujący się nadzorem nad pojazdami. Nie jest to oczywiście homologacja typu w sensie prawnym, stanowi jednak jej mocno uproszczony odpowiednik w odniesieniu do e-hulajnóg.

Dla takiego modelu użytkownik musi pozyskać tablicę rejestracyjną. I jest to normalna urzędowa tablica, nie należy jej mylić np. z podobną do tablicy rejestracyjnej roczną plakietką ubezpieczeniową, stosowaną w Niemczech. Koszt rejestracji to 18 euro. I to jest pewien ukłon w stronę użytkowników, bo standardowa rejestracja kosztuje w Holandii 50 euro – subsydiowanie rejestracji e-hulajnóg ma zmniejszyć w tym przypadku barierę kosztową.

"Legalna" hulajnoga elektryczna w Holandii musi mieć tablicę rejestracyjną
Selana Alpha – pierwszy dopuszczony do ruchu w Holandii model hulajnogi elektrycznej z tablicą rejestracyjną. Fot. materiały firmowe

Hulajnoga elektryczna nie może mieć siodełka – jego obecność nakazywałaby przekwalifikowanie pojazdu już do grupy zwykłych motorowerów. To poniekąd znamy także z Polski, opisywaliśmy kilkakrotnie perturbacje, na jakie natrafiali użytkownicy hulajnóg z siodełkiem, często ludzie starsi.

Maksymalna prędkość pojazdu to 25 km/h, a maksymalna moc napędu: 4 kW. W tym drugim przypadku, jak widać, zostawiono sporo swobody.

⇒ MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ:

E-hulajnoga powinna mieć także oświetlenie przednie, tylne i światło stopu, kierunkowskazy, odblaski z tyłu i z boków, dzwonek, oraz trwale naniesiony indywidualny numer VIN. Musi też zapewniać zgodność z szeregiem różnych regulacji techniczno-elektrycznych. Nie znaleźliśmy żadnych informacji na temat ograniczenia masy własnej pojazdu. Pojazd powinien mieć ubezpieczenie OC.

 Od 16 lat, bez obowiązkowego kasku

Minimalny wiek użytkownika hulajnogi elektrycznej w Holandii to 16 lat (dla porównania: w Polsce 10 lat). Do kierowania nią nie są wymagane uprawnienia, co odróżnia e-hulajnogę od zwykłego motoroweru. Nie ma także obowiązku jazdy w kasku – to również inaczej niż na motorowerze.

Podstawowym miejscem do jazdy e-hulajnogą są drogi dla rowerów oraz występujące często w Holandii (a nieznane w Polsce) drogi dla rowerów i motorowerów zarazem, oznaczone znakiem z piktogramem obu tych pojazdów. W razie braku takiej infrastruktury – jezdnia, przy prawej krawędzi. Mogą tu też mieć znaczenie lokalne uregulowania w poszczególnych miastach.

Holandia - droga dla rowerów i motorowerów
Nieznane w Polsce rozwiązanie – droga dla rowerów i motorowerów. W Holandii od lipca 2025 roku także dla zarejestrowanych hulajnóg elektrycznych. Źródło: Unsplash

Zabroniona jest jazda po chodnikach, z drugiej strony – po autostradach i drogach ekspresowych.

Przepisy „alkoholowe” są zgodne z tymi dla kierowców samochodów, przy czym w Holandii jest to 0,5 promila dla kierowców z doświadczeniem powyżej pięciu lat oraz 0,2 promila dla tych z doświadczeniem krótszym.

Regulacje dla „specjalnych motorowerów” obejmują, oprócz elektrycznych hulajnóg, także elektryczne monocykle, pojazdy samobalansujące typu segway, a także – tu ciekawostka – stosowane już w Holandii „hulajnogopodobne” tzw. busiki BSO służące do przewozu małych dzieci przez kierującego stojącego z tyłu na platformie z kierownicą (czyli coś w rodzaju e-hulajnóg cargo, ale czterokołowych).

Hulajnogowy bus BSO do przewozu dzieci w Holandii
Elektryczny bus BSO również zostanie skategoryzowany w Holandii jako „specjalny motorower”. Fot. materiały firmowe Hero Mobilitum

Selana Aplha – pierwsza „legalna” e-hulajnoga w Holandii za 1,9 tys. euro

Pierwszą hulajnogą elektryczną, która na mocy nowych przepisów uzyskała dopuszczenie od RDW, okazała się Selana Alpha, model holenderskiej marki, w Polsce nieznanej, której producent już reklamuje ją jako „pierwszą i jedyną hulajnogę elektryczną legalną w Holandii”. Za ten specjalny status trzeba zapłacić 1,9 tys. euro, czyli ponad 8 tys. zł.  

Za tę kwotę otrzymujemy e-hulajnogę z silnikiem o mocy nominalnej 350 W oraz 36-voltowym akumulatorem o pojemności 16 Ah (576 Wh energii), który ma wg producenta dawać zasięg 45-60 km na jednym ładowaniu. Selana Alpha jeździ na kołach z 10-calowymi pompowanymi oponami, ma amortyzację z przodu i z tyłu. Prędkość, zgodnie z przepisami – 25 km/h. Hulajnoga ma przedni i tylny hamulec bębnowy (plus hamulec elektroniczny), klasyczny zestaw oświetlenia z przodu i z tyłu oraz kierunkowskazy (z tyłu na specjalnej platformie nad kołem, co powinno zwiększać ich widoczność). Ma także alarm antykradzieżowy i jest blokowana na kartę NFC. Jest też lusterko. Sprzęt zbudowano na ramie aluminiowej, waży 28,3 kg a jego maksymalny udźwig to 120 kg. Klasy ochrony przed wodą IP nie znamy.

Pierwsza legalna hulanoga elektryczna w Holandii - premiera modelu Selana Alpha
Premiera „dopuszczeniowa” e-hulajnogi Selana Alpha pod auspicjami urzędu RDW. W środku stoją twórcy firmy Chingiskhan Kazakhstan i Max Schalow. Fot. materiały firmowe

Jak widać po zestawieniu tych parametrów z ceną – tanio nie jest (to eufemizm). Trudno powiedzieć, na ile w tej cenie producent próbuje zainkasować premię za pierwszeństwo, realne ceny rynkowe poznamy zapewne dopiero, gdy dopuszczonych przez urząd RDW elektrycznych hulajnóg będzie więcej. 

Na razie wygląda jednak na to, że rygorystyczne uregulowania administracyjne wpływają na ceny urządzeń w sposób zgodny z klasycznymi teoriami rynkowymi i łatwy do przewidzenia. Cudów nie ma.


Nie zbieramy na Patronite ani nie prosimy o kawę, ale jeśli chcesz wesprzeć naszą pracę, możesz:

WSPARCIE